Kobieto słuchaj siebie. POmyśl- 3 lata temu twój małżonek zakochuje się w innej a Ty tego nie widzisz nawet, nie dostrzegasz nic w jego zachowaniu. Pytanie za 100 punktów- co z ciebie za
Temat: kochanie dwoch jednoczesnie- czy to mozliwe, co robic?Witam, jestem w potrzasku. Nie wiem co robic... Wydaje mi sie, ze przekroczylam granice, ktorej nie powinnam, czyli zakochalam sie. Jestem mezatka i problem polega na tym, ze zakochalam sie ale nie w swoim mezu..Historia jest prosta. Okolo 5 lat temu, kiedy bylam w zwiazku na odleglosc z moim mezem, poznalam pewnego faceta. Poczatkowo zupelnie nie w moim typie, wizualnie i mentalnie. Dalam mu swoj numer, czego nigdy nie robie, ale po prostu czulam ze musze to zrobic. Nie umiem tego wytlumaczyc ale tak bylo, oczywiscie od razu poczulam ze tak sie nie robi, co prawda to tylko numer, ale ja bylam z kims zwiazana i takie zachowanie jest nie fair. Po jakims czasie, kiedy nieznajomy wydzwanial i wypisywal z prosba o spotkanie, postanowilam sie zgodzic, z czystej ciekawosci, bez podtekstow. Spotkanie przebieglo szybko, i od razu zorientowalam sie ze to nie jest facet w moim typie. Powiedzialam mu, kiedy sie rozstawalismy, ze wiecej sie nie spotkamy- NAPEWNO. Ale facet nie odpuscil. Wydzwanial, pisal smsy...nie twierdze, ze nie bylo to mile, bo ktora kobieta, slyszac mile slowa na swoj temat, nie czuje sie dowartosciowana...Chcialam zaznaczyc, ze w swoim zwiazku bylam szczesliwa, jednynym mankamentem bylo to ze byl to zwiazek na odleglosc..Dlatego nie chcialam sie z 'wilekim nieznajomym' wiecej spotkac, nie ragowalam na smsy. Nic. Zero odpowiedzi. Sprawa troche ucichla,ale po 2 miesicach, facet znowu pisal, prosil o spotkanie. Postanowilam ze spotkam sie z nim, zeby powiedziec mu i definitywnie dac do zrozumienia, zeby dal spokoj. Spotkalismy sie, na poczatku bylo sztywno, powiedzialam mu, zeby nie pisal- w dosc chamski i niemily sposob, powiedzialam ze z kims jestem i ze po prostu nie mam zamiaru sie spotykac z nim na boku, ze nie jest w moim typie itp. Najwazniejsze jest to ze naprawde tak czulam i bylam pewna tego co mowilam, bez cienia watpliwosci.. on zrozumial, widzialam ze dotarlo do niego. Nie wiem jak to sie stalo, ale potem zaczelismy normalnie rozmawiac, on byl bardzo bezposredni i jakby potrafil mnie przeswietlic, dokladnie wiedzial co we mnie gra. Zadajac pytania trafial w dziesiatke, komentowal, sluchal, az dreszcz przszywal, bo gadalismy jak starzy znajomi, jakbym go znala od sadze zeby robil to specjalnie, bo przeciez nie mozna tak zmanipuliwac rozmowy i sytuacji zeby kogos tak rozszyfrowac, po kilku zdaniach o pogodzie i dupie marynie, bo przeciez tak wygladalo nasze 1 spotkanie. Nie potrafie tego wyjasnic. Zupelnie zapomnialam o czasie jaki mijal, wrocilam wtedy nad ranem, i nawet nie wiem kiedy ten czas minal. Siedzielismy w pubie i gadalismy, tylko tyle. Nie spotkalam sie z nim wiecej, przez nastepne pol roku. Wyslalam maila zeby dal spokoj i poprosilam go zeby do mnie wiecej nie pisal i uszanowal moja decyzje, bo czuje sie z tym okropnie. Odpisal, ze go to boli ale rozumie i ze zyczy mi szczescia w zwiazku, i wiem ze to bylo szczere. Od tamtej pory, nie wiem czemu ale wracal do mnie w myslach, nie moglam o nim zapomniec. Bylam nadal ze swoim mezem, bylam z nim szczesliwa, ale od czasu do czasu w mojej glowie nagle pojawial sie tamten typ. Niestety po pol roku, on znowu sie odezwal i znowu sie spotkalismy, znowu na stopie kolezenkiej. Jak starzy znajomi. Co slychac itp, znowu przyjemnie, szczerze. I pozniej znowu przerwa pol roku, rok. Za kazdym razem ja to urywalam ale po kazdym razie bylo mi coraz trudniej utrzymac dystans. Mialam wrazenie ze sie od niego psychicznie uzaleznilam, myslalam o nim, czulam go, potrzebowalam. Po kadzej przerwie, kiedy spotykalismy sie, czulam jakby minal jeden dzien od naszego ostatniego spotkania. Staralam sie zeby te spotkania byly naprawde kolezenskie, bez zbednych slow, bez zbednej wylewnosci, ale to napiecie miedzy nami, mimo ze ja je hamowalam a on szanowal, wisialo w powietrzu i to sie wyczuwalo. Nie wiem jak to sie stalo, bo przeciez on nie byl w moim typie, i bylam o tym przekonana, alepo kazdym spotkaniu, czulam ze znamy sie lepiej, i bardziej mnie intryguje. Wiem, ze kiedy prosilam zeby sie ze mna nie kontaktowal, ranilam go w jakis sposob, bo on od poczatku znajomosci okresli swoje oczekiwania w stosunku do mnie- zadnej przjazni, bo to by go ranilo a on chce poprostu ze mna byc i jest tego pewny. To trwa juz 5 lat, ja jestem z mezem, on o niczym nie wie, albo udaje ze nie wie, bo przeciez czuje sie ze druga osoba sie oddala... Ja nigdy sie z tamtym facetem nie przespalam, zdarzaly sie dwuznaczne sytuacje, ale ja wtedy po prostu uciekalam, zanim cokolwiek sie stalo. Tlumaczylam mu ze nie potrafie.. Ale przeciez nie jestem ze stali, mysle o nim, ale kocham meza. I naprawde go kocham, jest dla mnie wszystkim. Nie wiem co sie stalo, bylo mi zawsze z nim dobrze, nie wiem dlaczego nagle poznalam tamatego i dlaczego on nie chce zniknac z mojego zycia. Ostatnia przerwa trwala poltora roku i naprawde czulam ze juz wiecej go nie spotkam, ale zlamalam sie. Bylam przygnebiona z powodu problemow rodzinnych i poczulam ze to wlasnie z nim chce prozmawiac, ze jego w tym momencie potrzebuje. Moj maz mnie wspieral , ale czulam ze mowi mi to co chce usyszec, albo po prostu sluchal, nie radzil... czulam jakis brak, ale nie wiedzialam czego. Wtedy peklam i napisalam do Tamtego mezczyzny, i od slowa do slowa, po kilku tygodniach kiedy zwierzylam mu sie ze swoich problemow, poczulam, ze wiem co robic, wiem jak postapic, jak ugryzc problem rodzinny. On sie przejal, doradzil, dzwonil i pytal, przezywal ze mna. Nie wiem co mam robic, bedac z mezem coraz czesciej czuje ze chcialabym byc z tamtym. Kiedy jestem z tamtym, chce od niego uciec, bo czuje ze to nie jest facet, z ktorym moglabym sie zwiazac. Czuje sie maksymalnie rozchwiana emocjonalnie i naprawde nie wiem co robic. Czy tamten facet to jest cos wyjatkowego? nie umiem odpowiedziec na najprostsze pytania, wydaje mi sie ze kocham ich obu. Zastanawiam sie czy nie poznalam tamtego, zebym zrozumiala ze moj maz to nie to? nie wiem, co o tym myslicie???
Postów. 1. 6 Czerwiec 2018. #1. Hej dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu. Moja szwagierka nie ma swoich dzieci i widać, że tęskni za macierzyństwem. Od kiedy urodziła się moja córeczka, szwagierka stałą się męcząca dla mnie jak się spotykamy. Chodzi za mną krok w krok, chce mnie we wszystkim wyręczać przy małej, ulej Sen o mężuZnaczenie snu o mężu jest zwykle bezpośrednio związane z rodzajem relacji w związku. Często podświadomość chce wysłać wiadomość, której zaprzeczasz w życiu na jawie. Sny o mężu lub partnerze mogą symbolizować różne emocje i uczucia, jakie są między sny mogą też być zwróceniem uwagi na sprawy, które Cię niepokoją. lub zwróceniem uwagi na szczegóły, których nie możesz dostrzec w prawdziwym we śnie jesteś zirytowany, w życiu na jawie mogą pojawić się stłumione uczucia gniewu i o mężu mogą odzwierciedlać to, jak widzisz swój związek oraz Twoje nieświadome uczucia na jego MążMieć męża, gdy jesteś singlemJeśli jesteś singlem i śnisz o mężu, prawdopodobnie jesteś niezadowolona z obecnego związku. Inne znaczenie snu można odczytać jako pragnienie sformalizowania związku. Sen o mężu może być też informacją, że potrzebujesz miłości, bądź otwarta na nowe we śnie widzisz tylko zarys postaci, zachowaj spokój, wszystko nadejdzie we właściwym mążJeśli widzisz we śnie swojego współmałżonka szczęśliwego, zadowolonego oznacza to, że wasze wspólne życie układa się dobrze, a przyszłość zapowiada się szczęśliwie. Sen może też symbolizować chęć posiadania z mężemSen o rozmowie z mężem wskazuje, że możesz mieć z nim konflikt, może pojawić się awantura. Mimo wszystko jest szansa na załagodzenie sporu, wykaż się dobrą wolą i zrozumieniem. Jeśli zależy Ci na zgodzie, dąż do z mężemMarzenie o ponownym poślubieniu męża oznacza spokojne życie małżeńskie lub nadzieję na nowe i ekscytujące życie. To nowy etap w waszym związku lub przełom w z mężemKochanie się we śnie z własnym mężem odbywa się często w przededniu rozwoju kariery i sukcesu w we śnie ostrzega Cię przed popełnieniem błędu wobec osoby, od której najmniej oczekujesz zaskoczenia lub niewłaściwego postępowania. Taki sen również wskazuje na Twoją wyobraźnię. Możesz bać się na jawie poddać własnym jesteś w separacji, możesz mieć taki sen, gdy pragniesz spotkać się z mężem lub za nim z mężemSen o kłótni z mężem sugeruje, że ostatnio prowadzisz stresujące życie, może prowadzisz spór trudny do rozwiązania i żyjesz ciągłym napięciu. Powinnaś trochę odpuścić i popracować nad waszymi relacjami. Jeżeli zależy Ci na związku, zmień jak najszybciej swoje śniłaś, że Twój mąż źle Cię traktował, obwiniał o nielojalność, sen oznacza, że Cię szanuje i ufa Ci, ale musisz uważać na innego mężczyznę, który może stać się problemem dla waszych jest ostrzeżeniem, że istnieją sprawy, które należy pilnie rozwiązać. Dialog jest zawsze najlepszym sposobem na znalezienie kompromisu. Dyskusje są często potrzebne, aby ponownie znaleźć równowagę i uczynić związek że kłócisz się z mężem, może na pierwszy rzut oka wydawać się zły, ale bądź pewna, że pojednanie jest w zasięgu wzroku, a Twój związek będzie lepszy niż w łóżkuSen może mieć różne znaczenia w zależności od postawy, humoru, czy zachowania mężczyzny. Sennik tłumaczy, że jest symbolem znudzenia lub zmęczenia. Może też oznaczać, że mąż oczekuje na Twój ruch, może to być np. krok ku pogodzeniu się lub ku większemu zaangażowaniu w intymne mążJeśli we śnie widzisz wychudzonego męża Sennik sugeruje, że najwyższa pora zadbać o zdrowie swoje i bliskich. Warto też odpocząć psychicznie i fizycznie. Inne znaczenie snu może symbolizować jakieś nieporozumienia między mążJeśli śniłeś, że Twój mąż jest bardzo zmęczony oznacza to, że konieczna jest wizyta u lekarza, zwłaszcza jeśli od dawna jest odkładana. Sprawdź swój stan zdrowia i zadbaj o mążSen, że Twój małżonek jest chory oznacza, że może mieć romans, a w domu zachowywać się agresywnie. Przyjrzyj się waszej relacji i podejmij zdecydowane mążSennik tłumaczy sen o pijanym mężu jako ostrzeżenie przed kłopotami. Zainteresuj się bardziej partnerem, ponieważ potrzebuje Twojego znaczenie snu sugeruje, że jesteś zbyt zajęta pracą, cierpi na tym Twoja rodzina, ale też Ty sama, bo masz wyrzuty sumienia i jesteś z inną kobietąSen może oznaczać, że są jacyś ludzie, który próbują was skłócić lub doprowadzić do rozpadu waszego może oznaczać także, że zaniedbałaś rodzinę. Nie zapominaj o zdradza z kochankąSen ma pozytywne znaczenie, bo oznacza, że wasze rodzinne relacje ulegną wzmocnieniu. Pojawią się jakieś kłopoty, ale one tylko wzmocnią wasze wskazuje także, że sen o zdradzającym Cię mężu może być oznaką przeczucia, że ktoś lub coś staje między wami. Może to być przyjaciel, praca, dziecko lub cokolwiek, co sprawia, że czujesz się „zdradzona”. Sen może być także wyrazem poczucia odrzucenia lub lekceważenia przez koleżankiJeśli we śnie widzisz lub spotykasz się z mężem koleżanki, znaczenie snu można odczytać jako symbol gotowości do pomocy innych osób. Możesz liczyć na znaczenie snu może sugerować, że nie jesteś szczęśliwa w odchodzi od żonySen jest symbolem cierpienia i jakiś problemów, które bardzo was poróżniły. Pora wyciągnąć rękę na zgodę i szukać wspólnie sposobów na pokonanie trudności. Jest szansa na pojednanie, ale musicie oboje tego naprawdę śniło Ci się, że rozstałaś się na jakiś czas z mężem, powinnaś zwrócić więcej uwagi na wasz związek i poświęcić mężowi zdecydowanie więcej sugeruje też, że Twój mąż ma powodzenie wśród kobiet, czy jednak oznacza to, że powinnaś być o niego zazdrosna? Może go zaniedbujesz, nie poświęcasz zbyt dużo czasu? A może nie dostrzegasz jakiś problemów, które go dręczą?Zdradzać mężaJeśli masz sen, że zdradzasz męża możesz czuć się niepewnie w związku na jawie, obawiać się zdrady lub tego, że mąż pozna kogoś bardziej atrakcyjnego od może wskazywać na strach, niepewność, a nawet oszukiwanie partnera. Najlepiej jest szczerze z nim porozmawiać, poczujesz ulgę i Twój partner oszukiwał Cię wcześniej, sen o zdradzie może wskazywać, że nadal nie masz do niego chce rozwoduSen o rozwodzie odzwierciedla czasami Twoje myśli i obawy. Nie kieruj się domysłami, rozmawiaj z mężem o problemach. Zwracaj większą uwagę na swój związek, zadbaj o wasze relacje i wspólne można oznaczać także problemy finansowe. Planuj swoje chce mnie zabićSen zapowiada jakąś nieprzyjemną, a nawet wstrząsającą sytuację, której będziesz świadkiem. Podejdź do sprawy rozsądnie. Jeśli możesz, zaoferuj swoją pomoc, ale nie zadręczaj się mążSen oznacza, że posądzasz o zdradę obecnego partnera. Jeśli nie jesteś pewna swoich podejrzeń, nie zaczynaj znaczenie snu według Sennika sugeruje, że odwiedzi Cię ktoś kogo dawno nie widziałaś. Odwiedziny tej osoby wiele zmienią w Twoim wdowy sen może być ostrzeżeniem przed popełnieniem starych mężaSen o zmarłym mężu jest synonimem samolubnych, egocentrycznych postaw. Przyjrzyj się sobie. Sen o umierającym mężu może być punktem wyjścia do radykalnej zmiany sposobu, w jaki żyjesz w swoim o śmierci małżonka oznacza, że bardzo Ci na nim zależy, ale coś, co wydarzyło się niedawno oddaliło was od siebie. Inne znaczenie snu można odczytać jako poczucie zmęczenia – musisz odpocząć od sen jest również oznaką fortuny i oznacza, że będziesz miała szczęśliwe i bogate o śmierci chorego męża oznacza, że wkrótce mąż (zabity mąż, nieżyjący)Jeśli ktoś zabija Twojego męża we śnie, nadszedł czas, abyś głęboko przeanalizowała co dzieje się w Twoim związku, bo sytuacja stała się Twój mąż we śnie zostanie zabity przez inną kobietę, jest to związane z utratą wspólnej własności materialnej lub ryzykiem rozpadu także ostrzega; Uważaj na plotki!Znaczenie snu: mążMieć męża, gdy jesteś singlem – potrzebujesz miłościSzczęśliwy mąż – przyszłość zapowiada się szczęśliwieRozmowa z mężem – wykaż się zrozumieniem, a załagodzisz sporyŚlub z mężem – nadchodzi przełom w waszym związkuSeks z mężem – nie popełniaj tych samych błędówKłótnia z mężem – istnieją sprawy, które należy pilnie rozwiązaćMąż w łóżku – wykonaj pierwszy ruch ku zmianie sytuacjiChudy mąż – odpocznij psychicznie i fizycznieZmęczony mąż – sprawdź swój stan zdrowiaChory mąż – zdecyduj o waszej przyszłościPijany mąż – partner potrzebuje Twojego wsparciaMąż z inną kobietą – jacyś ludzie próbują was skłócićMąż zdradza z kochanką – rodzinne relacje ulegną wzmocnieniuMąż koleżanki – nie jesteś szczęśliwa w małżeństwieMąż odchodzi od żony – jakieś problemy bardzo was poróżniłyZdradzać męża – czujesz się niepewnie w związkuMąż chce rozwodu – zadbaj o relacje z mężemMąż chce mnie zabić – będziesz świadkiem niemiłego zdarzenia, podejdź do sprawy rozsądnieByły mąż – odwiedzi Cię ktoś kogo dawno nie widziałaśŚmierć męża – musisz odpocząć od partneraMartwy mąż (zabity mąż, nieżyjący) – uważaj na plotkiZnaczenie snu mążMąż – sennik mistycznyKiedy we śnie widzisz męża, może to zapowiadać jakieś niebezpieczeństwo, które zagrozi związkowi, w jakim obecnie znajdujesz się na z mężem to znak, że Twoje stosunki z rodziną będą układać się bardzo z mężem to sygnał od Twojej podświadomości, byś przestał ukrywać prawdę w jakiejś śni Ci się czyjś lub własny mąż z inną kobietą, oznacza to, że osoba, z którą obecnie jesteś w związku, jest Ci wierna i darzy Cię szczerym bijący żonę zapowiada dla Ciebie nieporozumienia z ukochaną mąż zapowiada długotrwałe szczęście i spokój dla Ciebie i całej Twojej mąż oznacza, że wkrótce ktoś zacznie mieszać się w Twoje mąż zapowiada, że niebawem zawiedziesz się w jakiś sposób na ukochanej kobiecie śni się, że kocha się ze swym mężem, jest to znak, że jej życie seksualne z małżonkiem nie układa się najlepiej i może to być przyczyna innych problemów kobieta śni, że jej mąż kocha inną kobietę, sygnalizuje to, że na jawie jacyś ludzie nie życzą dobrze temu związkowi, a może nawet starają się mu przeszkodzić i rozdzielić
\n kochanie sie z mezem
Napisano Marzec 8, 2011. ogólnie to dobry facet, tylko to jego narzekanie mnie wkurza. A najlepsze jest to że nie pamiętam kiedy on coś ugotował. Jak już pisałam to nie gotuję już dla

Na pytanie postawione w tytule nasuwa się odpowiedź nie tyle oczywista, co dość przewrotna. „Jak to można? Po prostu trzeba!” – chciałoby się powiedzieć. W końcu, jeśli przeżyło się razem niekiedy ponad połowę życia, to jakiś haczyk, na którym się to wszystko trzyma, musi być. Inaczej nie dałoby rady. I tym haczykiem bez wątpienia musi być coś o wiele silniejszego niż wspólnie zaciągnięty kredyt na czterdzieści lat. To musi być miłość! Wiadomo, motyle w brzuchu przestały latać już dawno temu. Etap „dorabiania się” i wychowywania dzieci też należy już do przeszłości. Ale czy to znaczy, że wszystko, co rzuca wyzwanie młodym parom, motywuje do działania i scala uczucia, odeszło już w przeszłość? Nic bardziej mylnego!„Miłość nigdy nie ustaje”? Truizmem jest powiedzieć, że wszystko się zmienia. Niemniej jednak, często mamy ogromny problem z zaakceptowaniem faktu, że do tego „wszystkiego” zalicza się również miłość. Rzeczą normalną jest, że z czasem mniej jest już namiętności, dzikich porywów serca i scen zazdrości. Trudno pogodzić się z tym, że w ich miejsce pojawiają się denerwujące przyzwyczajenia partnera, ograniczenia zdrowotne, rozbieżności zdań. Mimo wszystko tym, co sprawia, że z takiego układu nie uciekamy, jest intymność i zaangażowanie – nieodłączne składowe miłości. Po namiętności, która króluje na starcie, potem przychodzi kolej na jak nigdy wcześniej Małżeństwa z kilkudziesięcioletnim stażem to coraz rzadsze dobro. Teraz ludzie pobierają się i rozwodzą, jak tylko im coś zaczyna nie pasować. A przecież nie na tym to polega! W obliczu tylu rozbitych związków, warto skierować swoje spojrzenie na tych, którym żadne życiowe burze nie przeszkodziły w byciu razem. Wiadomo, że jakość i wymiar uczucia zahartowanego w ogniu życia muszą być inne niż u narzeczonych. W tej miłości więcej jest miejsca dla drugiej osoby, więcej zrozumienia, mniej pychy, więcej pokory. A że już może serce nie bije mocniej za każdym razem, jak ją/jego widzisz? Cóż, ważne, że wciąż bije dla tej samej rzeczywistość Po wielu latach bycia razem, kiedy duża część wyzwań dorosłego życia jest już za małżonkami, wreszcie jest moment, by odwrócić się od tego wszystkiego, co nas bez reszty pochłaniało, i skierować się ku tej drugiej stronie. To właśnie jest ten moment, by na nowo odkryć siebie nawzajem! Miniony czas przecież na Was obojgu odcisnął swoje piętno. Warto zatem odkryć się na nowo – wyjść wspólnie na kolację, pójść do kina, wyjechać na wakacje. Kto wie, może wybierzecie się na kurs tańca albo zapiszecie do lokalnego klubu brydżowego. Możliwości jest sporo, trzeba tylko się dobrze miłość w nowej odsłonie – scena pierwsza, ujęcie pierwsze! Oceń artykuł (liczba ocen 1) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!

WPHUB. Dollface. | 06.08.2021 6:15. Małgorzata Tomaszewska rozstała się z mężem! Tak bawi się w czułych objęciach NOWEGO PARTNERA (ZDJĘCIA) 602. Jak udało nam się potwierdzić
Żona kocha się z mężem. Po chwili taka znudzona pyta :– kochanie ty z zawodu to jesteś chirurgiem czy anestezjologiem?– No co ty nie wiesz cenionym chirurgiem – odpowiada oburzony mąż. Na to żona:– To mnie rżnij a nie usypiaj ! (średnia ocena: 4,50) Loading... ‹ Poprzedni Kochanie, dlaczego ty mówisz mój dom, moja Następny › 80-latek chce się kochać z żoną. Ale tylko Napisz pierwszy komentarz Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Treść * Podpis * Adres email * Zapamiętaj moje dane w tej przeglądarce podczas pisania kolejnych komentarzy.
urzadzasz sobie z facetem wakacje od zycia.Kiedy przegadacie wszystko co jest do przegadania,przecwiczycie w lozku co jest do przecwiczenia ,motyle w brzuchu zaczna zasypiac i okaze sie ze ten najwspanialszy ma wady ,smiesznosci i bywa wkurzajacy jak wiekszosc ludzi.Troche z obserwacji,a troche z autopsji, wiem ze takie zidiocenie trwa zwykle
virsea napisał(a):Kurcze, ale mnie zmobilizowałaś do działania :P. Wczoraj zamówiłam femmax, jak przyjdzie, zaczynam ostrą kurację, bez wymówek, zastosuję wszystkie możliwe sposoby, żeby było lepiej, będę walczyła o to, żeby wrócił ogień ;) Ogień wrócił?:) Jak po kuracji? Wszystko gra? Odpowiedz ja nie licze bo nie raz nawet 2, 3 razy dziennie.. Zuzka, tez bede miała 6-miesięczna przerwe.. wiec musze to czym predzej wykorzystac i nadrobic za wczasu ;) Odpowiedz Zuzka napisał(a):ja mialam przerwe 6 miesiecy... tragedia a to rozumiem, tragedia, ja wiem jak mąż był długo w bydgoszczy a ja w stolicy, jeszcze wtedy nie jeździłam po polsce teraz się już nie boję i mam sój samochodzik ;) Odpowiedz Ja z moim narzeczonym uprawiam seks zazwyczaj 2 razy tygodniowo ;) Chociaż chciałoby się częściej to robić :D Odpowiedz 2-3 razy w tygodniu i tyle nam w zupełności wystarcza ;) A co robicie po stosunku, że tak zapytam? Czy u Was to też zależy od stażu związku? Odpowiedz Nie wiem czy w dobrym wątku pisze ale nie chcialam otwierac nowego. Jak w koncu z tym femmaxem? Pytanie zwłaszcza do Virsea bo pisałaś ze zaczełas stosować. Pomoglo? Na ile przed stosunkiem bralas? Bo tu: piszą ze co najmniej pół godziny przed,a co jak wypadnie spontanicznie;d Jak wezme później tez bedzie działał? Odpowiedz średnio 3 razy w tygodniu. Ale boję się, że po urodzeniu dziecka to się zmieni... Odpowiedz Kurcze, ale mnie zmobilizowałaś do działania :P. Wczoraj zamówiłam femmax, jak przyjdzie, zaczynam ostrą kurację, bez wymówek, zastosuję wszystkie możliwe sposoby, żeby było lepiej, będę walczyła o to, żeby wrócił ogień ;) Odpowiedz virsea napisał(a): Oczywiście że nam na sobie zależy, w innym wypadku pewnie nie bylibyśmy ze sobą tak długo :) Hmm...trójkąt raczej odpada, nie wyobrażam sobie dwóch mężczyzn ze mną w łóżku, yłć :/ A o kobietę byłabym zazdrosna bardzo, więc też odpada. Gadżety...jutro o tym pomyślę. O Femmaxie czytałam coś na innym forum, też pomyślę o tym jutro. Dziś nie mam głowy do tego.. I TO JEST BARDZO ZŁE PODEJŚCIE! Odkładanie problemów na później, bo teraz nie mam głwy, bo są wazniejsze rzeczy, przekładanie z jednego na drugi dzień. Nigdy tego nie załatwisz, jeśli będziesz w ten sposób rozumować. Tak samo jest z seksem - dziś nie, bo mnie głowa boli, ciągle są jakieś ważniejsze rzeczy, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Załatw sprawę tu i teraz! Odpowiedz hisaki napisał(a):Wiadomo ,że nie powinniście się poddawać (zakładam, że zależy wam na sobie, a Twój mężczyzna Cię podnieca). Spróbujcie jakiś urozmaiceń, gadżetów, zaproście kogoś do trójkąta, cokolwiek. W ostateczności tak jak pisały wcześniej dziewczyny możesz spróbować czegoś w stylu femmax lub maxlibido. Oczywiście że nam na sobie zależy, w innym wypadku pewnie nie bylibyśmy ze sobą tak długo :) Hmm...trójkąt raczej odpada, nie wyobrażam sobie dwóch mężczyzn ze mną w łóżku, yłć :/ A o kobietę byłabym zazdrosna bardzo, więc też odpada. Gadżety...jutro o tym pomyślę. O Femmaxie czytałam coś na innym forum, też pomyślę o tym jutro. Dziś nie mam głowy do tego.. Odpowiedz Moja przyjaciółka brała femmax, ja niestety (a może raczej stety) nie mam własnej opinii, ale ona była zadowolona, w pełnym znaczeniu tego słowa ;) Odpowiedz Moja przyjaciółka brała femmax, ja niestety (a może raczej stety) nie mam własnej opinii, ale ona była zadowolona, w pełnym znaczeniu tego słowa ;) Odpowiedz A czy któraś z Was brała Femmax i mogłaby wyrazić swoją opinię?? Odpowiedz Wiadomo ,że nie powinniście się poddawać (zakładam, że zależy wam na sobie, a Twój mężczyzna Cię podnieca). Spróbujcie jakiś urozmaiceń, gadżetów, zaproście kogoś do trójkąta, cokolwiek. W ostateczności tak jak pisały wcześniej dziewczyny możesz spróbować czegoś w stylu femmax lub maxlibido. Odpowiedz virsea napisał(a):U nas też słabo, ale to przeze mnie... Zero chęci we mnie... Zero chcicy ;/. Brała któraś z Was coś na libido? Femmax, Maxlibido? Coś w tym stylu? Bo niedługo to chyba już na dobre przestaniemy się kochać... ;( Nie przestawajcie próbować! Może spróbujcie jakichś nowych pozycji, zabaw, pieszczot, bardziej się rozgrzejcie przed właściwą akcją? Zastanów się, co Cię najbardziej kręci, co najbardziej lubisz. No i pogadaj z facetem, wytłumacz mu, że coś jest nie tak, może masz jakieś stresy przepotężne, które Cię hamują? Odpowiedz U nas też słabo, ale to przeze mnie... Zero chęci we mnie... Zero chcicy ;/. Brała któraś z Was coś na libido? Femmax, Maxlibido? Coś w tym stylu? Bo niedługo to chyba już na dobre przestaniemy się kochać... ;( Odpowiedz Zależy jak leży :P średnio 2-4 razy w tyg. Odpowiedz Najważniejsze żeby było Odpowiedz no myślę że latem częściej niż zimą, jak jest czas częściej niż jak się pracuje, jak się jest wypoczętym częściej niż jak się jest zmęczonym Odpowiedz hmm.... mysle, ze srednio od 3 do 6 razy w tygodniu ;) ale czasem nie uprawiamy takiego typowego seksu, tylko zabawiamy sie inaczej. Chociaz ostatnio znalazlam nowa fajna pozycje i w nocy dwa razy budzilam meza... wiadomo po co :D Odpowiedz Moim zdaniem przyczyną problemów łóżkowych jest zazwyczaj najzwyklejsze zmęczenie, faceci są zmęczeni bo dużo pracują, a kobiety bo muszą zajmować się dzieckiem. Odpowiedz albo po prostu zaaferowanie innymi sprawami, niekoniecznie stres. Bo jak sie siedziw domu calymi dniami to jest ochota a tak nie ma. Odpowiedz Może trzeba męża wysłać do doktora na rozmowę "przysłowiową" - . może Twój się akurat dogada z lekarzem ;) serio mówię, warto, przecież tu o Wasze szczęście chodzi... Odpowiedz Ramonia napisał(a): a wlasciwie stawanie trwa bardzoo krotko :( przyczyną może być przemęczenie, stres i takie tam... Odpowiedz A u nas ostatnio bardzo slabo :( Jakos nie chce stanąć na wysokosci zadania, a wlasciwie stawanie trwa bardzoo krotko :( Odpowiedz A u mnie różnie. Czasami codziennie, nawet kilka razy dziennie, czasami raz na tydzień. Problem u nas tkwi w tym, że mój B jest często w delegacjach, i jak "trę udami" to jego akurat nie ma :-( Bo jak jest to rzucam się na niego zaraz w przedpokoju lol Odpowiedz Nie mniej niż 2, nie więcej niż 5 tygodniowo, aczkolwiek to już nie te lata :P Odpowiedz Ja to się juz nie moge doczekac az moj M wróci 8) 8) 8) 8) 8) 8) Odpowiedz dzieki dziewczynki za fotki skosików, może jakieś z nich wybiorę Odpowiedz anetex napisał(a): dokładnie a po ciązy jest jeszcze fajniej, co może wydawac sie dziwne znaczy dla mnie podpisuję się pod tym :) Odpowiedz benitka608 napisał(a):co to za życie bez sexu? no właśnieeee Odpowiedz anetex napisał(a): a po ciązy jest jeszcze fajniej, Odpowiedz Jarzynowa napisał(a):Torane napisał(a): ale z czasem liczy się coraz mniej i mniej ja nie mam takiego wrażenia, wręcz przeciwnie dokładnie :) a po ciązy jest jeszcze fajniej, co może wydawac sie dziwne lol lol lol lol znaczy dla mnie :) Odpowiedz Torane napisał(a):A nie macie takiego wrażenia, że seks to jest coś czym się tak straszliwie rajcujemy jak mamy po 17-18 lat, potem wszyscy wokół mówią że to trzeba, że to takie świetne - jak coś jest dobre, to zaraz to trzeba jakoś do seksu porównać... ale z czasem liczy się coraz mniej i mniej? To tak jakby ciągle jeść kiełbasę, nieważne jak się ją lubi, to po czasie ma się jej nie tyle dosyć, co już tak nie kręci? Absolutnie nie!! Ja im starsza tym bardziej mi sie podoba i bardziej mnie rajcuje. lol Odpowiedz Torane napisał(a): ale z czasem liczy się coraz mniej i mniej ja nie mam takiego wrażenia, wręcz przeciwnie Odpowiedz A nie macie takiego wrażenia, że seks to jest coś czym się tak straszliwie rajcujemy jak mamy po 17-18 lat, potem wszyscy wokół mówią że to trzeba, że to takie świetne - jak coś jest dobre, to zaraz to trzeba jakoś do seksu porównać... ale z czasem liczy się coraz mniej i mniej? To tak jakby ciągle jeść kiełbasę, nieważne jak się ją lubi, to po czasie ma się jej nie tyle dosyć, co już tak nie kręci? Odpowiedz to i tak dobrzy jestescie ja raz na miesiac Odpowiedz Kiedyś codziennie lub kilka razy dziennie, teraz rożnie to bywa, bo nie zawsze jest czas, przybyło obowiązków, ale staramy się jak najczęściej, bo ochoty nigdy nie brakuje Odpowiedz W jest tylko 3 dni w domu wiec roznie alw wczoraj na przyklad bylo 4 razy Odpowiedz a u nas kiepskawo 1/2 razy w tygodniu Odpowiedz Oj faktycznie różnie z tym bywa, ale generalnie na pewno j=nie jest tak jak przed 3 chemia itp. lol W każdym razie ja osobiście czekam na wzrost libido Odpowiedz My przed narodzinami córci to codziennie nawet dwa razy dziennie z przerwą na @ oczywiście bo wtedy było że cię nie dopuszczę a po urodzinach jest 4 razy w tygodniu i tak szczerze mówiąc mój apetyt powoli wzrasta będąc w ciąży ale jak na razie wolę albo coś zjeść albo iść spać Odpowiedz a ja już nawet nie pamietam kiedy ostatnio...... :( Odpowiedz u mnie kilka razy w tygodniu ale zalezy od wszystkiego --jak wito chroy jak noce nieprzespane to juz inaczej ale jak czas pozwala i humor to trzeba wykorzystac Odpowiedz sylwia2008 napisał(a):chciałabym tak, ale u mnie to trudne jak mąż jest 3 dni w tygodniu, czasem nawet 2 ja mialam przerwe 6 miesiecy... tragedia Odpowiedz Zuzka napisał(a):srednio codziennie, czasami nawet 2 razy dziennie z przerwa na 3,4 dni @. chciałabym tak, ale u mnie to trudne jak mąż jest 3 dni w tygodniu, czasem nawet 2 Odpowiedz srednio codziennie, czasami nawet 2 razy dziennie z przerwa na 3,4 dni @. Odpowiedz ja też uważam że brzuch na ślubie nie ma znaczenia, wolałabym go mieć, a tu lipa. a co do seksu, hmmm 3* Odpowiedz u mnie tez grafikow nie ma z przerwa na @ lol Odpowiedz Też mi się tak wydaje, że ślub nie ma tu żadnego znaczenia,chyba że ktoś jest przesadnie wierzący. U nas tak średnio co drugi dzień/wieczór/noc, choć zdarza się (np po przerwie na @), że i oczywiście nie liczymy tego i nie prowadzimy żadnego grafiku, tylko tak nam się zbiera. Odpowiedz o rajku a co to za znaczenie kiedy slub kjak tak wypadło rożnie bywa z zaalatwianiem formalnosci Odpowiedz malutka311 napisał(a):kurcze my to raz na tydzien czasem i rzadziej...kiedys bylo inaczej brakuje mi tego... malutka311 no niezły miałaś brzuch w dniu ślubu? Nie mogliście wcześniej się zebrać do tego ślubu? Odpowiedz ja okolo 3 razy w wtygodniu srednio --jakos dajemy rade --ale po urodzeniu witka to cienko bylo---raz w tygodniu--jakosbalalam sie seksu wtedy xena --nie wierze co sie stalo???????????????????/ Odpowiedz kiedyś około 4 razy (często więcej niż raz w ciągu jednego dnia). teraz raz w tygodniu. przyczyny: dzidzia w sypialni brak czasu (prasowanie, gotowanie obiadku na drugi dzień, no i nauka w czasie sesji) zmęczenie (przykładam głowę do poduszki i zasypiam i nic mnie nie rusza) Odpowiedz malutka311, dobrze żeś napisała, bo poczułam się jak 70-cio latka lol lol lol lol Odpowiedz kurcze my to raz na tydzien czasem i rzadziej...kiedys bylo inaczej brakuje mi tego... Odpowiedz No jak mamy czas z ż to średnio 1 raz na tydzień. :( Odpowiedz Zanim zamieszkalismy razem, spotykalismy sie srednio raz na dwa tygodnie, bo mieszkalismy w roznych czesciach Polski, i wtedy potrafilismy nawet i 5 rasy w ciagu jednej nocy Teraz troche sie uspokoiło i robimy to 3-5 razy na tydzien. Odpowiedz u mnie to zalerzy od sytułacji i checi nic wiecej nie napisze Odpowiedz wczesniej było srednio 3-4-5x w tyg, a teraz narazie to wogóle nie mam ochoty na zabawy....z reszta...jesli nawet juz to cis mi kiepsko wychodza zabawy takie teraz:P Odpowiedz no wlasnie zobaczymy za 10 lat Ja tez szalalam na poczatku teraz to roznie to bywa!!!! licze na jakosc a nie na ilosc lol Odpowiedz jak elvira ... szcegoly dla mnie...zobaczymy co bedzie za 10 lat. lol Odpowiedz głos oddałam...ale szczegóły zachowam dla siebie :P Odpowiedz Jarzynowa napisał(a):12345ania12345 pomyliłaś tematy Upssss :x faktycznie, cos porobało mi sie i gdzie indziej to napisałam... :( :P Odpowiedz Odpowiedz na pytanie
. 522 545 474 28 377 717 757 418

kochanie sie z mezem