Od Fanki: Martwi mnie to! Weterynarza jutro umowie. Ale może ktoś mi podpowie co to jest i jak temu zaradzić?
Zdarza się, że opiekunowie pupili czerpią wiedzę na temat żywienia wyłącznie od weterynarza, który kontroluje stan zdrowia ich pupila. Niestety, wiedza medyczna lekarza weterynarii nie zawsze ma pokrycie z aktualną wiedzą, mówiącą o racjonalnej diecie zwierząt towarzyszących. W takim razie jakiemu specjaliście należy powierzyć kwestie prawidłowego odżywiania naszych milusińskich? W tym artykule dowiesz się: Czy to możliwe, że weterynarz może nie znać się na dietetyce? Jak producenci komercyjnych karm zarabiają na niewiedzy i naiwności klientów (w tym weterynarzy)? Co znajduje się w składzie karm najczęściej polecanych przez weterynarzy i dlaczego nie jest to dobry skład? Jak oszczędzać na żywieniu psa i kota, jednocześnie nie szkodząc ich zdrowiu? Czy każdy weterynarz zna się na żywieniu? Odpowiedź mogłaby wydawać się twierdząca. Jednak wbrew pozorom nie zawsze wiedza na temat dietetyki idzie w parze z zawodem weterynarza. Dzieje się tak ponieważ dietetyka i weterynaria to oddzielne dziedziny. Należy pamiętać, że zawód dietetyka i lekarza to dwa różne kierunki. Dietetyk (zarówno ten ludzki jak i psi/koci) skupia całą energię na prawidłowym żywieniu, jak najbardziej dostosowanym do potrzeb danego gatunku. Prawidłowe odżywianie zabiera całą jego uwagę podczas rozwoju zawodowego. Lekarz weterynarii natomiast specjalizuje się w leczeniu oraz profilaktyce zwierząt. To bardzo szeroko pojęty temat, niezwykle czasochłonny i ciężki co potwierdzi każdy student kierunku weterynaryjnego. Nierzadko weterynarz jest specjalistą od konkretnych chorób, jednak żywienie psów i kotów nie jest kierunkiem, który zagłębiał podczas nauki zawodu. Skąd weterynarz wie o żywieniu? W związku z tym, że leczenie jest najważniejszym aspektem życia zawodowego weterynarza nie skupia się on na żywieniu tak jak dietetyk. Często wiedza o tym co szkodzi pupilom oparta jest o doświadczenie zbierane podczas wizyt klientów. Stąd mogą wynikać niedomówienia. Przykładowa dieta BARF często brana jest przez ludzi jako dowolne podawanie surowego mięsa (co jest wielkim błędem). Weterynarze słysząc, że pies czy kot był na „BARFie” i widząc skutki takiego (niedoprecyzowanego) żywienia zaczynają odradzać następnym klientom dietę BARF. Nie zagłębiając tematu nie wiedzą, że BARF jest dietą, która wymaga pomocy dietetyka lub solidnego zagłębienia w temat, które niektórzy ludzie odpuszczają i sami narażają się na wpadki żywieniowe. Jeśli wiedzę odnośnie żywienia chcemy czerpać pod weterynarza – to tylko od tego który rozszerza swoją wiedzę na temat żywienia zwierząt. Podstawą jest świadomość faktu, iż koty i psy są zwierzętami mięsożernymi… i stosowanie się do tej informacji. Niestety, na dzień dzisiejszy duża ilość lekarzy weterynarii powiela jedynie mity na temat żywienia. Mówią one między innymi, iż dla naszych pupili dobry jest ryż, inne zboża, sucha karma czy wyłącznie ugotowane mięso. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z prawdą z perspektywy aktualnym badań odnośnie żywienia. To, jak dużą wartość posiada to, aby mięso stanowiło podstawę diety mięsożercy możemy Ci zobrazować. Wyobraź sobie weterynarza, który poleca podawanie krowie, koniowi czy innemu bezwzględnemu roślinożercy mięsnej karmy. Zaklina się przy tym, że dana karma jest dobrze zbilansowana i pełnowartościowa. Brzmi niedorzecznie, prawda? Za mięsożernością kotów z oczywistych względów stoi to, iż ich cały układ pokarmowy źle trawi rośliny. Jest przystosowany pod względem głęboko biologicznym do żywienia się mięsem. Wszystkie zęby zakończone ostrą koroną, brak możliwości żucia (przystosowanie jedynie do siekania/rozszarpywania mięsa)… Pazury i instynkt łowiecki to tylko parę przykładów przystosowania mięsożerców do czerpania z mięsnej diety. Ważnym aspektem jest to, iż układ pokarmowy mięsożerców jest znacznie krótszy niż u zwierząt roślinożernych czy wszystkożernych. Przykładowo, pokarm roślinny wędrujący przez żołądek i jelita kota nie miałby szansy na prawidłowe trawienie. Przez to nie dostarczy składników odżywczych. Warto o tym pamiętać, gdy zastanawiamy się czemu nasz kot potrzebuje tak dużo karmy, gdy ma ona mało mięsa. Karma o niskiej zawartości mięsa automatycznie powoduje, że kot domaga się więcej jedzenia. Czemu zatem weterynarze polecają karmy suche, które bardzo często nie mają z mięsem nic wspólnego? Weterynarze zasługują na nasz szacunek ze względu na swoją wiedzę medyczną. Niestety w kwestii diety spotkamy się z: 1. Brakiem aktualnej wiedzy odnośnie żywienia/dietetyki. Zwłaszcza u weterynarzy starszej daty, ale nie tylko. Brak czasu na pogłębianie wiedzy o zdrowej diecie skutkuje powielaniem mitów, jakoby kot mógł pić mleko czy jeść suchą karmę bez szkody na zdrowiu i samopoczuciu. 2. Nieprzykładanie uwagi do składników karmy. Kierowanie się jedynie tym, iż karma jest zbilansowana (mimo, że karmy bezmięsne bilansowane są sztucznie, to tak jakby jeść suchy, przetworzony do granic możliwości chleb spryskany suplementami). Stąd przekonanie o słuszności żywienia suchą karmą. Na studiach weterynaryjnych bardzo mało zajęć opiera się o dietetykę zwierząt domowych. Jeśli już występują to są to niestety zajęcia pod patronatem jednej z marek suchych karm… 3. Świadome kierowanie się zyskiem – jak w każdej branży i tu mogą zdarzyć się ludzie bezwzględni i okrutni. Lekarze, którzy wiedzą o szkodliwości karm suchych i mimo to dalej ją polecają ze względu na zyski mają wiele za uszami… Oczywiście liczymy, że takich przypadków jest jak najmniej. Na czym polega współpraca między komercyjną marką, a weterynarzem polecającym karmę? Producenci słabych karm doskonale wiedzą, że autorytet weterynarza sprawia, iż klienci z chęcią zakupują karmę polecaną w przychodni weterynaryjnej. Sprzedaż produktu u weterynarza daje korzyści obu stronom. Producenci zyskują klientów, przy okazji oszukując ich co do jakości i zdrowotnych właściwości ich produktu. Natomiast weterynarze dostają prowizje (marże) od sprzedaży karmy oraz (często nieświadomie) coraz to nowszych pacjentów, np. z problemami z nerkami. Sucha karma powoduje mocne odwodnienie organizmu przez co między innymi uszkodzona jest praca nerek. Dlaczego mokra dieta dla kota jest ważna?Mimo to, niektóre firmy powołują się, że chociaż ich produkt nie ma mięsa i odpowiedniej ilości wody – jest pod ścisłą kontrolą lekarzy weterynarii. Oczywiście możesz domyślić się, czy jest to wartościowa kontrola. Możemy zapytać o to każdego dietetyka zwierzęcego. Ta nieuczciwa wymiana rzutuje także na nasze portfele i nie tylko dlatego, że w przyszłości więcej wydamy na leczenie pupila. Karmy weterynaryjne lub polecane przez niewyspecjalizowanych weterynarzy są zazwyczaj bardzo drogie i nieopłacalne patrząc na fakt, że nie ma w nich mięsa, a jedynie zawierają składniki wspomagające leczenie, które mogą być podawane osobno. Znacznie taniej i zdrowiej jest karmić swoje zwierzę mniejszą ilością mięsnej, dobrej karmy i stosować leczenie. Cenowo wychodzi ona znacznie korzystniej i nie napędza problemów zdrowotnych. Uwaga!Koty chore również mogą jeść mięsne karmy. Jeśli dieta Twojego kota musi ulec zmianie ze względu na stan zdrowia zawsze kontaktuj się z dietetykiem zwierzęcym. Koty duże i małe – potrzebują w diecie tego co dla nich dobre – mięsa Co złego znajduje się w karmach komercyjnych? Patrząc na skład „polecanych przez weterynarzy” karm, na pierwszym miejscu widnieją zboża. Zdarza się też lignoceluloza, która jest odpadem z produkcji drewna. Tak, odpad drzewny jest dodawany do karmy, którą polecają niektórzy (miejmy nadzieje, że będzie ich coraz mniej) weterynarze. W komercyjnych, popularnych karmach znajdziemy także mnóstwo bezwartościowych dla kotów zapychaczy jak pulpy buraczane, ryżowe, kukurydziane. Szkodzące zboża, a w tym soja również mają udział w karmie „weterynaryjnej” lub przez weterynarza polecanej. Zamiast mięsa znajdziemy tam białka hydrolizowane lub bardzo małe ilości produktów odzwierzęcych. Zazwyczaj są one piórami, dziobami lub innymi odpadami z rzeźni. Bez wątpienia taka sytuacja nie może mieć miejsca. Nasi pupile zasługują na mięsne, zdrowe żywienie. Kot na suchej, bezmięsnej diecie nie może być kotem! Potrzebujesz dowodu? Porównaj skład karm mięsnych karm takich jak Gussto, Alpha Spirit, Meatlove, Naturina, Power of Nature z suchymi, najpopularniejszymi karmami, które widnieją w lecznicach weterynaryjnych. Odpowiedź sobie na pytanie, które z tych karm nadają się do karmienia zwierząt mięsożernych, a które do „karmienia kur”. Więcej o analizie składu karm dowiesz się z tego artykułu. Co z karmami specjalistycznymi? Nieprawdą jest, iż psy czy koty z jakichkolwiek powodów muszą przejść na suchą karmę. Czy to po sterylizacji czy przy problemach z nerkami zwierzęta mięsożerne nadal powinny jeść mokrą, mięsną karmę. Jednak przy chorobach dietę zwierzęcia należy skonsultować wyłącznie z zoodietetykiem lub weterynarzem posiadającym wiedzę na temat żywienia. Fakt, iż weterynarz pracuje w swoim zawodzie 30 lat nie czyni go specjalistą w zakresie dietetyki – wręcz przeciwnie. Tacy weterynarze najczęściej kierując się stażem swojej pracy nie czują potrzeby zagłębiać się w wiedzę w owym temacie. Powielają w ten sposób mity specjalistyczne często nadal mają w sobie szkodzące zboża. Brakuje w nich mięsa, a ich jedyna „specjalność” polega na tym, że zawierają one substancje wspomagające leczenie jak glinki czy zioła, które można podawać we własnym zakresie. Taka karma nie jest warta swojej mity najczęściej możemy usłyszeć od lekarza weterynarii? Spotkaliśmy się z weterynarzami mówiącymi iż, 1. Koty nie mogą jeść mięsa. Wyjaśnienie: taka opinia to paradoks – cała anatomia kotów mówi, że są one mięsożerne, co za tym idzie ich dieta musi być oparta na mięsie. Może być to mięso surowe, o tym czym jest BARF dowiesz się tu . Stwierdzenie przez weterynarza, że mięsożerca nie może jeść mięsa jest nieporozumieniem. 2. Pies/kot je wyłączę żołądek ofiary, bo zawiera on rośliny, których pragnie pies/ Żołądek ofiary stanowi mały procent jej ciała i absolutnie nie jest to powód, dla którego ofiara została zabita. Żadne zwierzę nie wkłada ogromnego wysiłku w zabicie ofiary by zjeść jedynie jej 5%. Jedyne rośliny, które chce jeść kot to zielone źdźbła traw – nie robi tego dla składników odżywczych, a dla Pies/kot nie może jeść tylko mięsa, dlatego karmy które poleca zawierają tylko 4% mięsa. Wyjaśnienie: Dobra karma dla psa lub kota powinna zawierać od 60%-80% mięsa. W tym może znajdować się tam dodatek podrobów, ale podstawę diety musi stanowić mięso. 4. Mięso zawiera bakterie, więc jest niezdrowe. Wyjaśnienie: mięso posiada bakterie, jednak układ pokarmowy mięsożercy jest przystosowany do tego, aby sobie z nimi radzić – stąd też psy czy koty mogą jeść surowe mięso przy diecie BARF. 5. Nie można jeść zbyt dużej ilości białka. Wyjaśnienie: owszem, nie można, białko, węglowodany i tłuszcze muszą być dostarczane zgodnie z zapotrzebowaniem. Jednak mięsne puszki czy BARF to zbilansowana dieta i zawiera ona odpowiednią ilość białka w stosunku do innych składników. Nawet przy diecie BARF optymalna ilość białka ma być wyliczana na 8g na każdy kilogram ciała. Poza tym, zwierzęta mięsożerne nie mogą jeść zbóż, a na to już lekarz przymyka oko. Warto również dodać, że BARF i wysokomięsne puszki zawierają przede wszystkim dobre jakościowo białko, które jest zdecydowanie lepiej przyswajalne niż te z suchej Kot/pies będzie agresywny jak będzie jadł mięso. Wyjaśnienie: koty i psy bywają agresywne ze strachu, z bólu, z problemów behawioralnych, absolutnie mało poważnym mitem jest to, że białko zwierzęce powoduje agresje u przeciwnie. Składniki zawarte w mięsie wpływają na pozytywny nastrój zwierząt mięsożernych i Psy i koty mogą jeść mięso, ale yorki/maltańczyki/ragdolle muszą być na specjalnej karmie z dedykacją. Wyjaśnienie: To tylko chwyt marketingowy, bez względu na rasę czy wielkość koty i psy powinno żywić się mokrą, mięsną dietą. Zobacz artykuł : Czy yorki mogą jeść mięso. Tak, Mruczku. Powyższe mity budzą u nas podobną reakcję 🙂 Podsumowując Zrobimy ogromną przysługę naszym zwierzętom, ich zdrowiu i samopoczuciu oraz naszemu portfelowi, gdy przy wyborze diety będziemy posiłkować się radą dietetyka zwierzęcego. Jeżeli wybieramy weterynarza, to jedynie takiego, który zna się na żywieniu. Polecanie suchej karmy jest brakiem wiedzy o jej szkodliwości. Zaletą każdego opiekuna jest umiejętność samodzielnego czytania składu karm. Możesz o tym poczytać tutaj: Czy ta karma jest dobra, czyli jak wybrać karmę jeśli chcesz być świadomym opiekunem. Zobacz także:Dlaczego nie warto karmić suchą karmą?Czy karmy marketowe szkodzą?Czy sucha karma czyści zęby?
Zwierzaki nie lubią zabiegów u weterynarza, ponieważ kojarzą im się ze stresem oraz skrępowaniem ciała. Mamy na to niezawodny sposób – torba iniekcyjna
Biochemia zdana na 5, a ze zwierzętami rozumiesz się lepiej niż doktor Dolittle?Teraz czas na to, by znaleźć wspólny język także z to zrobić?Tworząc profesjonalne CV oraz list motywacyjny weterynarza. Z tego artykułu dowiesz się, jak to zrobić!Chcesz od razu przygotować CV i list motywacyjny weterynarza? Skorzystaj z naszego kreatora, w którym znajdziesz gotowe wzory do uzupełnienia, wskazówki oraz przykłady. Stwórz CV i list motywacyjny w 5 minut inne szablony, stwórz CV oraz list motywacyjny i pobierz dokumenty w PDF opinia Gosi — jednej z użytkowniczek naszego kreatora:Dzięki takiemu świetnemu CV i listowi dostałam super pracę bardzo szybko!Stwórz CV terazZ artykułu dowiesz się:jak od razu wyróżnić CV weterynarza na tle innych dokumentówjak interesująco opisać swoje doświadczenie, umiejętności i wykształcenieczy w CV lekarza weterynarii warto wymieniać swoje zainteresowaniajak napisać list motywacyjny weterynarza, który zrobi wrażenie na Jak zwrócić uwagę na swoje CV weterynarza?Wyobraź sobie innego kandydata, który przygotowuje CV na stanowisko w życiorysie zawodowym swoje doświadczenie, umiejętności i bardzo prawdopodobne, że ma kompetencje podobne do Twoich. A może nawet wyższe…Co zrobić, aby pracodawca zwrócił uwagę na Twoje CV, a nie życiorys konkurenta?Stworzyć tzw. podsumowanie element działa na rekruterów jak laser na to krótki (ok. 50 słów) opis wykształcenia, najważniejszych doświadczeń i osiągnięć w pracy weterynaryjnej wraz z celem je na samej górze napisać podsumowanie zawodowe weterynarza?Wyjaśnij, kim jesteś. Napisz, jakie wykształcenie posiadasz, gdzie pracowałeś i jakie są Twoje najważniejsze się osiągnięciami. Jeśli masz na swoim koncie jakieś sukcesy, koniecznie o nich wspomnij!Wskaż swój cel zawodowy. Wyjaśnij pracodawcy, dlaczego zainteresowała Cię właśnie ta oferta pracy i w którym kierunku chcesz się te wskazówki zastosować w praktyce?Poniżej zobaczysz przykład oferty pracy dla lekarza weterynarii i dopasowane do niego podsumowanie pracy dla weterynarza – przykład:Przykładowe podsumowanie zawodowe weterynarza:DOBRZE:Uzyskałem tytuł lekarza weterynarii na SGGW w Warszawie. Odbyłem 6-miesięczny staż w lecznicy weterynaryjnej „Reksio” i od 1,5 roku pracuję jako samodzielny weterynarz w gabinecie „Doggo”. W serwisie ZnanyLekarz pozytywnie ocenia mnie 99% klientów. Pracując w Państwa gabinecie chciałbym skupić się na leczeniu zwierząt towarzyszących i rozwijać się w zakresie lekarzem weterynarii, odbyłem staż w lecznicy i od dłuższego czasu pracuję jako weterynarz w prywatnym gabinecie. Lubię kontakt z klientem, jestem pracowity i odporny na stres. Uważam, że świetnie sprawdzę się w pracy w Państwa gabinecie, ponieważ posiadam wszystkie niezbędne kompetencje. Lubię podróżować i czytać książki science– zobaczyć więcej przykładów podsumowania zawodowego i poznać dodatkowe wskazówki? Zajrzyj do naszego poradnika: Cele zawodowe i podsumowanie w CV – wzór jak napisać + Przykłady (czytaj).2Jak opisać w CV obowiązki i doświadczenie weterynarza?Pracodawcy najbardziej cenią u kandydatów to dowód na to, że kandydat wykorzystuje swoją wiedzę w praktyce, a także potrafi współpracować z przełożonymi i innymi członkami końcu pracodawca nie chce kupować kota w worku!Jeśli więc masz już doświadczenie w zawodzie weterynarza, musisz te informacje wyróżnić w swoim poprawnie opisać doświadczenie w CV lekarza weterynarii?Dopasuj treść CV do oferty życiorys weterynarza powinien przede wszystkim odpowiadać na wymagania opisane w ogłoszeniu. Postaw się na miejscu pracodawcy i w pierwszej kolejności opisz te obowiązki, które będą najbardziej interesujące z jego punktu konkretnie i unikaj ogólnych kandydat do pracy na stanowisku weterynarza może napisać, że zajmował się “leczeniem zwierząt. Ty opisz swoje obowiązki bardziej się masz na swoim koncie jakieś sukcesy, koniecznie się nimi pochwal. Wielu kandydatom wydaje się, że nie warto wymieniać mniejszych osiągnięć. A przecież to doskonały wyróżnik!Zadbaj o profesjonalny wygląd bloków tekstu, literówek i błędów ortograficznych. Stosuj odstępy między wierszami, pogrubienia, nazwy kategorii, punktory. Dzięki temu pracodawca dużo szybciej zwróci uwagę na Twoje kluczowe zobaczysz, jak stworzyć skuteczny opis doświadczenia weterynarza na podstawie tych czterech w CV na weterynarza – wzór:DOBRZE: – Gabinet weterynaryjny „Filemon”Stanowisko: Samodzielny weterynarzGłówne obowiązki:badanie stanu zdrowia zwierząt towarzyszących i innychwykonywanie zabiegów chirurgicznychusypianie zwierzątwydawanie opinii i orzeczeń lekarsko-weterynaryjnychOsiągnięcia:prowadzenie szkoleń dla pracowników sklepów zoologicznych i warszawskiego ZOODodatkowe obowiązki:wprowadzanie danych o wizytach i zabiegach do firmowego systemu informatycznegoŹLE:2016 – 2018 Gabinet weterynaryjny „Filemon”WeterynarzBadanie zwierzątWykonywanie zabiegówUsypianie zwierzątRozmowy z klientamiWprowadzanie danych do systemuJeśli piszesz pierwsze CV i nie masz jeszcze zawodowego doświadczenia, koniecznie umieść w nim inforacje o szkoleniach, kursach, wolontariacie i praktykach. Więcej o tym, jak skutecznie opisać swoje doświadczenie w CV, dowiesz się z poradnika: Doświadczenie zawodowe w CV: jak opisać? Przykłady i 4 rady eksperta (czytaj).3Jak wyróżnić umiejętności w CV weterynarza?Czy wiesz, jaki błąd popełnia wielu kandydatów?Umieszczają opis swoich kompetencji na 2. stronie pracodawcy rzadko tam kluczowe umiejętności powinieneś umieścić na 1. stronie CV, tak jak na przykładzie poniżej. Stwórz CV z wyróżnionymi kompetencjami w 5 minut inne szablony, stwórz CV i pobierz dokument w PDF umiejętności jest szczególnie istotne, jeśli jesteś weterynarzem bez doświadczenia w pierwszej kolejności opisz specjalistyczne kompetencje, które są niezbędne w możesz wspomnieć o umiejętnościach miękkich, które pracodawca wymienił w też, aby podać swój poziom języka obcego, np. język angielski – poziom średniozaawansowany (B2/C1).Umiejętności w CV weterynarza – przykłady:Umiejętności twarde:chirurgia weterynaryjnachoroby trzody chlewnejużytkowanie i patologia zwierząt laboratoryjnychrozród zwierzątradiologia weterynaryjnahigiena zwierząt rzeźnych i żywności pochodzenia zwierzęcegoweterynaryjna diagnostyka laboratoryjnausypianie zwierzątbadanie zwierząt rzeźnychbadanie i ocenianie weterynaryjnej jakości paszepizootiologiaadministracja weterynaryjnaprawo jazdy kat. Bjęzyk niemiecki – średniozaawansowany (C1)Umiejętności miękkie:kontaktowość i pozytywne nastawienie do klientamiłość i szacunek do zwierzątszybkie reagowanie w sytuacjach kryzysowychduża motywacja i chęć rozwojuprzywiązywanie uwagi do szczegółów i skrupulatnośćTak właśnie wygląda lista umiejętności w nowoczesnym o tym, które umiejętności warto wpisać do CV, dowiesz się z artykułu: Umiejętności do CV. Co wpisać, by szybko znaleźć pracę? Przykłady (czytaj).4Jak opisać wykształcenie w CV weterynarza/technika weterynarii?Informacja o wykształceniu musi znaleźć się na 1. stronie Twojego rozpisuj się. Wspomnij o tym, w jakich latach się uczyłeś, na jakiej uczelni i kierunku, a także czy uzyskałeś odpowiedni tytuł/ znajdziesz przykłady opisu wykształcenia weterynarza i technika w CV lekarza weterynarii – przykład:2016 – 2018 Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w WarszawieWydział Medycyny WeterynaryjnejSpecjalizacyjne studia podyplomowe „Choroby psów i kotów”2010 – 2016 Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w WarszawieWydział Medycyny WeterynaryjnejUzyskany dyplom lekarza weterynariiWykształcenie w CV technika weterynarii – przykład:2010 – 2014 Technikum Ogrodnicze w WarszawieKierunek: Technik weterynariiW CV weterynarza nie musisz wpisywać liceum, gimnazjum, a tym bardziej natomiast o dodatkowych kursach, szkoleniach czy też konferencjach, w których brałeś chcesz bardziej szczegółowo opisać swoje wykształcenie, zajrzyj do naszego poradnika: Wykształcenie w CV – jak wpisać poziom edukacji. 5 porad + Przykłady (czytaj).Koniecznie sprawdź też, jakie wymagania musisz spełnić, by dostać pracę w zawodzie: Jak zostać weterynarzem? Ile zarabia weterynarz i technik weterynarii?5Zainteresowania w CV weterynarza. Czy warto je wpisywać?Chociaż wydaje się, że w tym zawodzie kluczowe jest wykształcenie, doświadczenie i umiejętności, to jednak opis zainteresowań może zadziałać na Twoją jaki sposób?Pracodawcy uwielbiają pasjonatów, którzy przychodzą do pracy z powinieneś pokazać, że praca w weterynarii wynika z Twoich zainteresowań lub opisać zainteresowania w CV weterynarza? Przykład:Od dziecka pasjonowałem się ornitologią i dlatego zdecydowałem się na to, aby zostać weterynarzem. Opieka nad ptakami w Państwa hodowli będzie więc dla mnie nie tylko wykorzystaniem umiejętności, ale też spełnieniem jednak, że wpisywanie do życiorysu zmyślonych zainteresowań to duże w CV prawdopodobnie szybko wyjdzie na jaw podczas rozmowy wskazówek o tym, jak opisać zainteresowania w CV, znajdziesz w artykule: Zainteresowania w CV – 6 rad jak opisać hobby w CV. Przykłady (czytaj).6Jak napisać list motywacyjny weterynarza/asystenta weterynarii?Wiele osób obecnie uważa, że pisanie listów motywacyjnych nie ma i tak nikt ich nie czyta!Tacy kandydaci zmniejszają swoje szanse na wymarzoną motywacyjny lekarza weterynarii to świetna okazja, aby pokazać pracodawcy, że naprawdę zależy Ci na ofercie i masz ogromną motywację do aby Twój list zrobił wrażenie na rekruterze, musisz zastosować się do kilku napisać list motywacyjny lekarza weterynarii/technika weterynarii, który zwróci uwagę pracodawcy?Dopasuj treść listu do oferty podstawowa zasada zarówno podczas tworzenia CV, jak i listu motywacyjnego weterynarza. W pierwszej kolejności opisz te umiejętności i doświadczenia, które mają związek z powielaj informacji z treści życiorysu nie ma sensu. List motywacyjny to świetna okazja, aby rozbudować informacje z CV. Podaj przykłady sytuacji, w których wykorzystałeś swoje umiejętności lub opisz dokonania, z których jesteś najbardziej korzyści, które przyniesiesz np. podać 3 powody, dlaczego warto zatrudnić właśnie Ciebie. Pracodawcy lubią konkrety i kandydatów, którzy dokładnie wiedzą, jak pchnąć ich biznes do o wygląd jednolitego tekstu odpada. Takiego dokumentu nikomu nie będzie chciało się czytać. Stosuj odstępy między wierszami, pogrubienia, punkty, etc. Uważaj na literówki i błędy ortograficzne. List motywacyjny wyślij w o tym, jak napisać list motywacyjny, który zainteresuje pracodawcę, przeczytasz w artykule: Jak napisać list motywacyjny do pracy. Przykłady listów i 8 rad eksperta (czytaj).Wskazówka: Nie zapomnij dodać do życiorysu zgody na przetwarzanie danych osobowych. Sprawdź, jak aktualnie brzmi jej treść: Klauzula do CV 2020 — jakie zmiany?Musisz napisać również list motywacyjny? W naszym kreatorze znajdziesz nowoczesne wzory do wypełnienia i praktyczne porady. Stwórz list motywacyjny w 5 minut inne szablony, stwórz list motywacyjny i pobierz dokument w PDF zainteresuje Cię również ten artykuł: Jak napisać maila z CV? Co w nim zawrzeć?Piszesz CV lub list motywacyjny weterynarza i masz dodatkowe pytania? Wpisz je w komentarzu poniżej, chętnie Ci pomożemy!
Sposób na zmarszczki; Fryzury na 2023; Perfumy z Zary; Styl clean girl; Paznokcie ombre; Makijaż rozświetlający; Manicure na lato; Olej rydzowy na kleszcze; Pojemniki z Lidla; Trik na porysowane meble; Piwonia koperkowa; Balkon w stylu prowansalskim; Obrazy strukturalne; Funkie; Postarzające kolory; Trendowe spódnice; Sukienki na wesele

Jak pracowałem, tak pracuję. Jednak giełdowi jokerzy i wytrzeszczający oczy dziennikarze sugerują, że oto moja (załóżmy że giełdowa) firma jest dziś warta 0,00 zł. A jeszcze wczoraj "zwyżkowała". A co mnie to obchodzi... Kryzys na giełdzie? Tak się to nie raz kończyło... Nie ma kryzysu gospodarczego. Jest raczej kryzys instytucji finansowych. Tych przerażających molochów, które już dość dawno przestały służyć ludziom, a których rola na rynku jest zbyt poważna. O wiele za duża. Kryzys instytucji finansowych, w tym państw, to także efekt kryzysu ... pracy. Nic nie jest tak zajadle niszczone, "oskubywane" i zniewalane jak wolność gospodarcza, czyli wolność pracy. Ludzie w biznesie nie dostaną emerytury po 15 latach, nie wezmą długiego urlopu, ani nie mają szans na lukratywne posadki w miejskich spółkach samorządowych... Politycy, bankowcy, urzędnicy, farmaceuci - to bardzo proste. Nie stać mnie na was... Zyta Gilowska stwierdziła, że nie wiadomo, co się stało z połową gigantycznej sumy przeznaczonej przez amerykański rząd na ratowanie banków. Ona jest fachowcem od finansów, ja tylko troszkę pomagam malutkim, ale najzdrowszym firmom. Premier Irlandii w listopadzie ub r. z zaskoczeniem stwierdził, że w systemie bankowym "brakuje" 13 mld euro. To proste, właściciel pieniędzy przelał je, dokąd chciał i tyle. A wykształceni, ładnie wyglądający politycy udają, że nie wiedzą, co się dzieje. To śmieszne. Spacer ulicami wielu miast ukazuje, kto tu kogo trzyma w ręku. Banki, banki, banki... plus apteki, apteki, apteki. Co brać najpierw - kredyt na leki, czy leczyć się na kredyt? Można wzruszyć ramionami, popukać się w czoło, jednak ja naiwnie wierzę w sens pracy. Pracy, która nie jest niszczona przez składki i podatki, urzędników i skierowane przeciwko ludziom pracy instytucje. Obecnie ideałem obywatela staje się urzędnik, bezrobotny i bezdomny. Ludzie totalnie uzależnieni od państwa, zniewoleni w każdej niemal decyzji tyczącej swego losu. Można to zmienić, ale trzeba chcieć. Proponuję nadal naiwnie, bo przecież i tak nikt dotąd nie doczytał... żeby: 1. Wprowadzić jeden prosty, obrotowy (do 5 proc.) podatek "przychodowy". I zlikwidować całe ustawy o pit i cit. 5 % od obrotu da naprawdę efekt. Żadnych strat itp. ale i wszechwładzy biurokratów nad firmą. Kto ukryje obrót, temu podatek wyniesie 95 %. Dokumenty podatkowe będzie można spalić w ciągu 2 lat. 2. Wprowadzić dobrowolność składki ZUS. Głównie emerytalnej. Propozycja dla młodych ludzi, z zastrzeżeniem, że zrzekają się polskiej emerytury w przyszłości. Dotyczy to zarówno firm jak i pracowników. ZUS potrzebuje środków, jednak ludzie bardziej potrzebują pracy. Jakakolwiek aktywność zawodowa emerytów wojskowych i policyjnych będzie skutkować zawieszeniem świadczenia. Były policjant na taxi? Bardzo proszę, jesteś wolny od ZUS, ale nie dostaniesz także na ten czas swojej emerytury. 4. Państwo minimum: wojsko, policja, edukacja i opieka społeczna, oraz, do czasu zrównoważenia bilansu w ZUS, dotacje do tej instytucji oraz spłata kredytów i odsetek państwowych. Likwidacja większości administracji. Pozostawienie minimum instytucji. Nie stać nas na dotacje w tym zakresie. Są ważniejsze sprawy. 5. Płaca minimalna 2000 netto. Wolna od jakichkolwiek podatków. Wyłącznie składka zdrowotna i chorobowa. Pozostawienie kwestii składek rentowych i emerytalnych w gestii osoby pobierającej pensję. To powinno dać ruch w handlu i gospodarce. 7. Docelowo konstytucyjny zakaz zadłużania państwa, funkcje publiczne pełnione społecznie, ewentualnie w kwocie pensji minimalnej, ścisła reglamentacja tworzenia nowych stanowisk. To na dobry początek, wracam do pracy. Być może jutro moja firma będzie coś warta, bo ponoć dziś to ZERO. Nie udaję Greka, bo nim nie jestem, ale nie dam sobie wcisnąć kitu, że oto zwykli ludzie, takie głupki jak ja, są winni kryzysu. I jeszcze jedno: skrucha, pokuta i nawrócenie. Od dużego do małego...

Weterynarz to osoba, która wie, jak zadbać o zdrowie Twojego zwierzaka. Sprawdź, jakie obowiązki ma lekarz weterynarii i dlaczego warto korzystać z jego usług.
Forum PIES NIE MOŻE WSTAC NA TYLNE ŁAPY 16-letni kundel o cechach owczarka niemieckiego od około roku ma problem z tylnymi łapami. Weterynarz powiedział ,że jest to normalne u psów tej rasy tym bardziej w tym natomiast nie mógł w ogóle się podnieść co mnie przeraziło,musiałam go podnieść ,przytrzymać i dopiero po chwili zaczął się tak po nocy(może mięśnie po nocy były nie rozruszane?).Łapy tylne są chudsze i zdecydowanie słabsze od też już nie podnosi łap do siusiu i często robi pod siebie,jakby zwieracze nie apetyt,kiedy się rozrusza to chodzi prawie mogę mu pomóc?Wiem,że lepiej nie będzie,ale może mogę jakoś go wzmocnić?Wydaje mi się,że go nie boli,ale przecież to nie człowiek,nie powie nic :(. (nie piszczy ). Autor Wiadomość Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski Data dodania: 2016-10-10 Dzień dobry. Dalsze postępowanie, w tym leczenie, choćby tylko objawowe, powinien zaproponować lekarz weterynarii. Należałoby wdrożyć terapię przeciwbólową/przeciwzapalną i jeśli to możliwe dążyć do postawienia rozpoznania - w pierwszej kolejności odróżnić problem neurologiczny od ortopedycznego. Wymagałoby to wykonania badań dodatkowych: neurologicznego, krwi i RTG stawów i kręgosłupa, co z kolei pozwoliłoby na określenie rokowania. Trzeba mieć świadomość, że faktycznie, u psa w tym wieku, może być ono ostrożne do złego. 83121412086 Data dodania: 2016-10-10 Do weterynarza udam się dopiero jutro,czy do tej pory mogę stosować u niego lek o nazwie ArthroDol przeciwbólowy dla psów? Zapomniałam dodać,że pies od ponad pół roku na tylnej łapie na udzie wylizuje sobie skórę do rany,ostatnio również liże ma przepiywał maść,która nie skutkowała,teraz ma piankę do ran i trochę mniej,ale nadal to może bolą go stway i tak sobie wylizuje? Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski Data dodania: 2016-10-10 Samodzielne podawanie leków zwierzętom powinno opierać się na zaleceniach lekarza weterynarii. W takich sytuacjach najbezpieczniej jest skonataktować się ze swoim lekarzem telefonicznie. Wymieniony lek nie zaszkodzi, ale nie należy do grupy środków do doraźnego stosowania. Nadmierne wylizywanie konkretnej okolicy może wynikać z wielu przyczyn: od świądu przez ból/dyskomfort po zachowanie kompulsywne. Translations in context of "weterynarza na" in Polish-English from Reverso Context: Tatuś zabrać cię do weterynarza na czyszczenie zębów?
Kochane! Po raz kolejny potrzebuję Waszej pomocy Robiąc dziś gruntowne porządki w szafie wyrzuciłam prawie wszystkie bluzki typu 'basic'. Mini dziurki, zaciągnięcia, plamy nie do sprania i cienki, zużyty materiał - a to wszystko po maksymalnie kilku praniach. Nie od dziś wiadomo, że sieciówki oferują nam coraz to gorszej jakości rzeczy, jednak ilość wyrzuconych dziś rzeczy utwierdziła mnie w fakcie, że wolę w szafie mieć jedną droższą rzecz świetnej jakości, niż 10 wątłej. Pytanie do Was: GDZIE znajdę dobrej jakości ubrania, a przede wszystkim t-sherty? Muszę uzupełnić szafę, ale na nic się zda kolejna szmatka, którą za miesiąc wyrzucę :/ Polecam poczytanie może znajdziesz coś dla siebie i wyciągniesz wnioski odnośnie bluzek i sklepów Co do jakości to polecam koszulki z COS - moim zdaniem jakość jest naprawdę bardzo dobra, bluzki które mam są z grubszej, przyjemnej bawełny i po wielu praniach wyglądają tak samo.. Ale znam ten problem bo t-shirty z H&M czy innych tego typu sklepach łapią dziurki (których mam serdecznie dość) i się wyciągają :/ xooxoo • 4 lata temuPolecam poczytanie może znajdziesz coś dla siebie i wyciągniesz wnioski odnośnie bluzek i sklepów :) Co do jakości to polecam koszulki z COS - moim zdaniem jakość jest naprawdę bardzo dobra, bluzki które mam są z grubszej, przyjemnej bawełny i po wielu praniach wyglądają tak samo.. Ale znam ten problem bo t-shirty z H&M czy innych tego typu sklepach łapią dziurki (których mam serdecznie dość) i się wyciągają :/ Super, bardzo dziękuję za link! Widzę, że dziewczyna ma na pierwszym zdjęciu bluzkę, którą właśnie dziś wyrzuciłam, bo wyglądała jak szmata ksanaru lata temu ja niestety nie polcę, ale u mnie z sieciówek sprawdziła się basicowa kolekcja z house - w zwykłych kolekcjach było różnie z nadrukami i czasem szwy się po praniu dziwnie przemieszczały, ale basicowe koszulki po 2 dyszki sa bardzo spoko. xooxoo • 4 lata temuTu jest pierwsza część U niej też nie zdał egzaminu, ale to bardzo częste w H&M.. Koszulki są cienkie, szybko się wycierają i przekręcają po praniu. Ja po jednym albo kilku praniach już mam z nich koszulki na po domu, a nie wyjście na miasto. Właśnie się na tym złapałam, że po pierwszym praniu bluzka była paskudna, ale "po domu" się wszystko sprawdzi. Szkoda tylko, że ostatecznie nie mam w czym chodzić, bo prawie każda bluzka jest już "po domu" Nieznany profil lata temu Co Wy mówicie dziewczyny, ja się ubieram praktycznie tylko na wyprzedażach i zazwyczaj najwięcej kupuję podkoszulków (H&M, Bershka, Reserved, Sinsay, Stradivarius) i mam je po kilka lat w stanie prawie że idealnym Może to dlatego, że wszystko piorę delikatnym programem w pralce i bardzo dbam bo szkoda mi co chwilę wydawać kasy na nowe Nieznany profil • 4 lata temuCo Wy mówicie dziewczyny, ja się ubieram praktycznie tylko na wyprzedażach i zazwyczaj najwięcej kupuję podkoszulków (H&M, Bershka, Reserved, Sinsay, Stradivarius) i mam je po kilka lat w stanie prawie że idealnym :D Może to dlatego, że wszystko piorę delikatnym programem w pralce i bardzo dbam bo szkoda mi co chwilę wydawać kasy na nowe :) tylko że u mnie wygląda to bardzo podobnie Najczęściej kupowałam na wyprzedażach, szczególnie zwykłe bluzki. Niestety po pierwszym/drugim/trzecim praniu (30 stopni, pranie delikatnych materiałów) albo bluzki z H&M'u miały przekręcone szwy, albo gdzieś się wysypała jakaś dziurka. Nie ma co się oszukiwać, w sieciówkach w większości materiały są bardzo słabej jakości, dlatego też powstało pytanie gdzie kupić, żeby nie marudzić na słabą jakość Nieznany profil lata temu Ja mam stare jak świat koszulki dostane od kogoś albo wygrzebane w lumpach, są nie do zajechania. Nie wiem, jak to się dzieje. Nawet zachęcona jedną koszulką z H&M z lumpa zamówiłam koszulki w sklepie H&M i to, co do mnie przyszło... szkoda gadać. A z nówek sztuk koszulek to najlepszy jest chyba merch zespołów. No kurczę... Nieznany profil • 4 lata temuJa mam stare jak świat koszulki dostane od kogoś albo wygrzebane w lumpach, są nie do zajechania. Nie wiem, jak to się dzieje. Nawet zachęcona jedną koszulką z H&M z lumpa zamówiłam koszulki w sklepie H&M i to, co do mnie przyszło... szkoda gadać. A z nówek sztuk koszulek to najlepszy jest chyba merch zespołów. No kurczę... Mam w szafie body mojej mamy, które ma jakieś 30 lat Wygląda jak nówka, materiał jest niesamowity! "Stare H&M" także uwielbiałam, a teraz? Ciężko się ubrać, zostają lumpeksy Nieznany profil lata temu Nieznany profil • 4 lata temuJa mam stare jak świat koszulki dostane od kogoś albo wygrzebane w lumpach, są nie do zajechania. Nie wiem, jak to się dzieje. Nawet zachęcona jedną koszulką z H&M z lumpa zamówiłam koszulki w sklepie H&M i to, co do mnie przyszło... szkoda gadać. A z nówek sztuk koszulek to najlepszy jest chyba merch zespołów. No kurczę...xkyokox • 4 lata temuMam w szafie body mojej mamy, które ma jakieś 30 lat :D Wygląda jak nówka, materiał jest niesamowity! "Stare H&M" także uwielbiałam, a teraz? Ciężko się ubrać, zostają lumpeksy :) Otóż to . Zostaje podążyć za modą na lata 90. . Chociaż jakbym miała wybrać między rzeczą z lat 90. i rzeczą z lat 80., to biorę 80. . Ale też ostatnio się ciężko zastanawiałam, gdzie jeszcze w ogóle można kupić nowe, nieużywane rzeczy dobrej jakości, których cena w dodatku nie byłaby zabójcza i na nic nie wpadłam :/. Nieznany profil • 4 lata temuJa mam stare jak świat koszulki dostane od kogoś albo wygrzebane w lumpach, są nie do zajechania. Nie wiem, jak to się dzieje. Nawet zachęcona jedną koszulką z H&M z lumpa zamówiłam koszulki w sklepie H&M i to, co do mnie przyszło... szkoda gadać. A z nówek sztuk koszulek to najlepszy jest chyba merch zespołów. No kurczę...xkyokox • 4 lata temuMam w szafie body mojej mamy, które ma jakieś 30 lat :D Wygląda jak nówka, materiał jest niesamowity! "Stare H&M" także uwielbiałam, a teraz? Ciężko się ubrać, zostają lumpeksy :)Nieznany profil • 4 lata temuOtóż to xD. Zostaje podążyć za modą na lata 90. xD. Chociaż jakbym miała wybrać między rzeczą z lat 90. i rzeczą z lat 80., to biorę 80. :P. Ale też ostatnio się ciężko zastanawiałam, gdzie jeszcze w ogóle można kupić nowe, nieużywane rzeczy dobrej jakości, których cena w dodatku nie byłaby zabójcza i na nic nie wpadłam :/. niedługo przejdę się na zakupy, po raz pierwszy (!!!) z głową na karku Pomacam materiały i się zobaczy co z tego wyjdzie Nieznany profil lata temu Nieznany profil • 4 lata temuJa mam stare jak świat koszulki dostane od kogoś albo wygrzebane w lumpach, są nie do zajechania. Nie wiem, jak to się dzieje. Nawet zachęcona jedną koszulką z H&M z lumpa zamówiłam koszulki w sklepie H&M i to, co do mnie przyszło... szkoda gadać. A z nówek sztuk koszulek to najlepszy jest chyba merch zespołów. No kurczę...xkyokox • 4 lata temuMam w szafie body mojej mamy, które ma jakieś 30 lat :D Wygląda jak nówka, materiał jest niesamowity! "Stare H&M" także uwielbiałam, a teraz? Ciężko się ubrać, zostają lumpeksy :)Nieznany profil • 4 lata temuOtóż to xD. Zostaje podążyć za modą na lata 90. xD. Chociaż jakbym miała wybrać między rzeczą z lat 90. i rzeczą z lat 80., to biorę 80. :P. Ale też ostatnio się ciężko zastanawiałam, gdzie jeszcze w ogóle można kupić nowe, nieużywane rzeczy dobrej jakości, których cena w dodatku nie byłaby zabójcza i na nic nie wpadłam :/.xkyokox • 4 lata temuniedługo przejdę się na zakupy, po raz pierwszy (!!!) z głową na karku :P Pomacam materiały i się zobaczy co z tego wyjdzie :) To trzymam kciuki . Zdaj potem jakąś krótką relację, bo sama jestem ciekawa. Ja jutro pewnie też będę musiała wyskoczyć na zakupy, ale niestety nie mam czasu i planuję tylko jedno miejsce, jak już, a z chęcią sama bym się przeszła. Malinowa92 lata temu Mój brat ostatnio stwierdził to samo i zaczął po prostu kupować na zalando. Kupuje ciuchy lepszych marek, dobre jakościowo i wcale nie traci kupy pieniędzy. Wcześniej ubierał się po prostu w zwykłych sieciówkach typu cropp, H&M, itp. Ale wystarczyło jedno pranie, by zniszczyć nawet spodnie (spodnie z H&Mu za grubo ponad 100 zł straciły kolor po jednym praniu, dodatkowo powstały przebarwienia). A od siebie mogę polecić lumpeksy Ja niektóre rzeczy mam po kilka lat i nic się z nimi nie dzieje A jeżeli chodzi o basicowe koszulki to ostatnio skusiłam się na te z Kika i prałam je już kilka razy i są super. Nawet szwy są w tym samym miejscu, a kosztują zaledwie 15 do 20 zł. Malinowa92 • 4 lata temuMój brat ostatnio stwierdził to samo i zaczął po prostu kupować na zalando. Kupuje ciuchy lepszych marek, dobre jakościowo i wcale nie traci kupy pieniędzy. Wcześniej ubierał się po prostu w zwykłych sieciówkach typu cropp, H&M, itp. Ale wystarczyło jedno pranie, by zniszczyć nawet spodnie (spodnie z H&Mu za grubo ponad 100 zł straciły kolor po jednym praniu, dodatkowo powstały przebarwienia). A od siebie mogę polecić lumpeksy :D Ja niektóre rzeczy mam po kilka lat i nic się z nimi nie dzieje ;) A jeżeli chodzi o basicowe koszulki to ostatnio skusiłam się na te z Kika i prałam je już kilka razy i są super. Nawet szwy są w tym samym miejscu, a kosztują zaledwie 15 do 20 zł. Oj tak! Lumpeksy zdecydowanie wygrywają Zresztą ostatnio postanowiłam, że na jesień/zimę nie kupię żadnego swetra w sieciówce, tylko wygrzebię wełnę/kaszmir w SH, mam nadzieję, że będę miała w czym chodzić Zresztą moją najlepszą sukienkę z 100% wełną merino kupiłam właśnie w sh Nieznany profil 657•4 lata temu Ja mam podobnie jak @TheDream noszę koszulki i t-shirty z SinSay i Primarku ,które słyną z niskich cen i lipnej jakości . Z żadną nie działy mi się nigdy takie cuda . Może to trochę kwestia pecha ? Może zaraz na starcia powinno się dobrze zastanowić czy materiał wytrzyma dłużej niż kilka prań ? Wydaje mi się ,że po prostu instynktownie wybieram sobie grubsze materiały. Jedyny problem jaki mnie dotyka to mechacenie i kuleczki.... A tego nie mam na koszulkach z Cropp'a. New Yorker też nie ma złej jakości ciuchów. W Holandii kupuję tylko rzeczy z CoolCat Pull&Bear, Forever 21 i Primark... Pierwsze trzy nie do zajechania Primark to inwestycja na mniej niż rok. Może warto sprawdzić sieciówki zagraniczne ? Nieznany profil 657•4 lata temu Malinowa92 • 4 lata temuMój brat ostatnio stwierdził to samo i zaczął po prostu kupować na zalando. Kupuje ciuchy lepszych marek, dobre jakościowo i wcale nie traci kupy pieniędzy. Wcześniej ubierał się po prostu w zwykłych sieciówkach typu cropp, H&M, itp. Ale wystarczyło jedno pranie, by zniszczyć nawet spodnie (spodnie z H&Mu za grubo ponad 100 zł straciły kolor po jednym praniu, dodatkowo powstały przebarwienia). A od siebie mogę polecić lumpeksy :D Ja niektóre rzeczy mam po kilka lat i nic się z nimi nie dzieje ;) A jeżeli chodzi o basicowe koszulki to ostatnio skusiłam się na te z Kika i prałam je już kilka razy i są super. Nawet szwy są w tym samym miejscu, a kosztują zaledwie 15 do 20 zł. xkyokox • 4 lata temuOj tak! Lumpeksy zdecydowanie wygrywają :) Zresztą ostatnio postanowiłam, że na jesień/zimę nie kupię żadnego swetra w sieciówce, tylko wygrzebię wełnę/kaszmir w SH, mam nadzieję, że będę miała w czym chodzić :P Zresztą moją najlepszą sukienkę z 100% wełną merino kupiłam właśnie w sh :serce: Oooooo sweterki to tylko z lumpka Wzory te same co w sieciówkach a można za cenę jednego kupić sobie kilka Ja polecam Cubus, bo t-shifty mają bardzo dobrą jakość. A co do h&m to tam praktycznie w ogole nie wchodzę bo z ciuchami jest masakra. Wszystko krótkie i szerokie No i w dodatki z tragiczną jakością... ja swego czasu bardzo lubiłam koszulki z Caymana, (obecnie Olika czy jakoś tak ) jakość super, nawet kilkuletnich wymęczonych rzeczach Ale nie wiem jak teraz,bo nie mogę nic ciekawego znaleźć. Nieznany profil • 4 lata temuJa mam podobnie jak @TheDream ;) noszę koszulki i t-shirty z SinSay i Primarku ,które słyną z niskich cen i lipnej jakości . Z żadną nie działy mi się nigdy takie cuda . Może to trochę kwestia pecha ? Może zaraz na starcia powinno się dobrze zastanowić czy materiał wytrzyma dłużej niż kilka prań ? Wydaje mi się ,że po prostu instynktownie wybieram sobie grubsze materiały. Jedyny problem jaki mnie dotyka to mechacenie i kuleczki.... A tego nie mam na koszulkach z Cropp'a. New Yorker też nie ma złej jakości ciuchów. W Holandii kupuję tylko rzeczy z CoolCat Pull&Bear, Forever 21 i Primark... Pierwsze trzy nie do zajechania Primark to inwestycja na mniej niż rok. Może warto sprawdzić sieciówki zagraniczne ? Wiadomo, ze wszystko zależy od serii, materiału itp. Pracowałam 1,5 roku w H&M'ie i sporo ciuchów mi się przez ręce przewinęło i wiem, że faktycznie da się tam znaleźć super materiały, choć z roku na rok jest coraz ciężej Jak dla mnie Bershka i SInSay to najgorsze jakościowo (patrząc na ogół) sieciówki, także o nich już nawet nie wchodzę szukać czegokolwiek. Jeśli chodzi o grubą bawełnę, to H&M premium robi robotę jednak gdy chcę coś luźniejszego i luźnego, to zaczyna się problem :/ Ja tam większość kupuję w Bershka i ZARA i świetnie mi się trzymają! Do tych z H&M mogłabym się przyczepić, zwłaszcza do nadruków - kilka prań, nawet delikatnie ustawionych i koszulki na drugą stronę, a i tak nadruki wyglądają strasznie..
. 437 739 739 67 271 83 247 176

nie stac mnie na weterynarza