Berciaaa18. odpowiedział (a) 30.11.2012 o 20:00: Myśle że powinnaś z nim porozmawieć powiedzieć mu co czujesz jeżeli jesteście razem tak długo to myśle że powinniście się nawzajem dobrze rozumieć ;) Zobacz 50 odpowiedzi na pytanie: Czy ja go dalej kocham ? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-06-14 21:01:55 Ostatnio edytowany przez przeminęłozwiatrem (2012-06-14 21:04:37) przeminęłozwiatrem Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-29 Posty: 77 Temat: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać Cześć Mam problem nie wiem czy nadal kocham chłopaka. Jesteśmy razem 2 lata, od roku mamy ciągłe kryzysy, zaczęły się kłótnie o pierdoły... Od Listopadzie zerwaliśmy ale na jakieś, 2 tygodnie. Sytuacja powtórzyła się w kwietniu tym razem było gorzej bo przez miesiąc żyliśmy w zawieszeniu, mnóstwo kłótni, nieporozumień, gorzkich słów... Tym razem to ja bardzo chciałam powrotu, mimo tego że na początku byłam pewna swojej decyzji o rozstaniu, po 2 tygodniach zaczęłam bardzo tęsknić i kiedy poczułam, że mogę go stracić zdałam sobie sprawę że bardzo go kocham mimo wielu dzielących nas różnic. Problem w tym że w maju się zeszliśmy ale jakoś tak już nie jest jak dawniej oboje mamy do siebie wiele żalu i mimo starań obojga jakoś tak średnio wychodzi ;( chłopak wiem że się stara, okazuje mi miłość... tylko że mimo to nadal się sprzeczamy o wszystko. Na początku czerwca znowu strasznie się pokłóciliśmy,mój chłopach to straszny choleryk. Po tej kłótni nagle coś we mnie się zmieniło W głowie ciągle siedzi mi myśl, że ja jednak nie mogę z nim być, bo inaczej patrzymy na świat, mamy inne wartości, religie, podejście do życia do pewnych zasad, mamy inne oczekiwania... i tym razem pierwszy raz czuję, że chyba go nie kocham. Problem w tym, że przy ostatnim rozstaniu podobnie było, podjęłam pewną decyzję i byłam z niej zadowolona na początku. Czułam spokój, pewnego rodzaju szczęście że idę na przód i udało mi się zrobić coś czego bardzo się bałam, wiedziałam ze skoro przez 2 lata bycia nie dotarliśmy się to już pewnie to nie nastąpi. Tylko, że z upływem dni, w chwili kiedy dochodziła do mnie inna myśl " tracisz go", już nigdy nie będziecie razem, coś co kiedyś było twoje twoim nie będzie, że JA i ON to przeszłość. Wpadałam w straszną panikę i ból, nagle czułam że go kocham. Nie chce się nim bawić i sama też mam dosyć takie huśtawki bo cierpię. Boję się, że kiedy znowu się rozstaniemy będę zadowolona przez chwilę a później kiedy dojdzie do mnie myśl, że faktycznie MY to już nie MY za wszelką ceną będę chciała powrotu Dlaczego myślę że go nie kocham: od naszego powrotu nie potrafię mówić do niego inaczej niż po imieniu, nigdy tego nie robiłam nie lubi swojego imienia ja zresztą też nie . Nie moge wydusić z siebie " kochanie, myszko.." nudzę sie z nim, wole robić wszystko inne niż siedzieć z nim, wymyślam sobie jakieś zajęcia, sex jest fajny ale tylko tak pod względem fizycznym, czuję rozkosz ale emocjonalną pustkę, unikam całowania, przytulania po seksie... nie patrzę już na niego z podziwem, kiedy pomyśle że mielibyśmy się zaręczyć to wydaje mi się że bym powiediała " NIE". Z drugiej strony lubie go, brakuje mi go czasami, chce dla niego jak najleiej, chce mu pomagać, nie wyobrażam sobie że nie ma go już w moim życiu, że już nie będziemy razem, że nie będę mogła z nim się dzielić tym co się wydarzyło w ciągu dnia Proszę was wypowiedzcie, doradźcie, bo nie wiem co mam robić 2 Odpowiedź przez Leila01 2012-06-14 21:12:13 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać Nie miłość, a przyzwyczajenie. To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 3 Odpowiedź przez klarek 2012-06-14 22:25:11 klarek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-28 Posty: 896 Wiek: 52 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstaćOboje zepsuliście swój związek i tyle. Przez rok było OK i nagle co się stało ? Pewnie dla niego i ciebie to już tylko wam najwyraźniej odwagi żeby zakonczyć sprawę. 4 Odpowiedź przez mineral water 2012-06-14 22:32:19 mineral water Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 75 Wiek: 24 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać Tylko, że z upływem dni, w chwili kiedy dochodziła do mnie inna myśl " tracisz go", już nigdy nie będziecie razem, coś co kiedyś było twoje twoim nie będzie, że JA i ON to jest strach przed zmianami. Normą jest, że przy rozstaniu - obojętne z jakiego powodu, tęsknimy. Nawet jeśli już nie kochamy. Brakuje jego żartów, poczucia że ten ktoś był "nasz", chcemy żeby te najlepsze wspomnienia stały się na powrót rzeczywistością. Jeśli jednak brak jest uczucia - na nic starania, nie zakochasz się z mnie nie kochasz go jak mężczyzny ale jak przyjaciela, któremu możesz wypłakać się w rękaw, podzielić smutkami i radościami, opowiedzieć jak minął Ci dzień, lub nic nie mówić a on przecież zrozumie bo Cię zna. Musisz zastanowić się czy chcesz tkwić w związku, w którym kłótnie i słowne przepychanki są normą. Czy chcesz być z kimś tylko dlatego, że kiedyś było kochasz jego czy tylko wyobrażenie o nim, które pozostało z czasów kiedy byłaś masz wątpliwości, co do uczuć i nie jesteś pewna - nie ciągnij tego na siłę. "Lubić" nie znaczy "kochać". 5 Odpowiedź przez przeminęłozwiatrem 2012-06-14 23:29:56 przeminęłozwiatrem Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-29 Posty: 77 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać -Co się stało?? przełom nastąpił po 9-10 miesiącach kiedy poszliśmy na wesele, bardzo się pokłóciliśmy. Mój chłopka zrobił mi małą scenę zazdrości przy rodzinie o to że zatańczyłam kilka kawałków z rzędu z bratem,który widząc że mój chłopak praktycznie całe wesle siedzi a ja razem z nim choć aż rwę się do tańca, zaciągnął mnie na parkiet. Mój chłopak zawsze była zazdrosny , o wszystko. Nie chodziło tylko o zazdrość typu " możesz mnie zdradzić" ale również o kontakt z rodzicami, przyjaciółką, o moje hobby o każda chwile, którą poświęcam na coś innego niż on. Tylko że na początku byliśmy tak w sobie zakochani, że to jego "trucie" żebym zrezygnowała z czegoś na rzecz jego nie przeszkadzało bo chciała rezygnować, chciałam z nim ciągle być a jeśli nie rezygnowałam to miałam anielską cierpliwość i na jego fochy reagowałam, uśmiechem, czułością i jemu tez szybko przechodziło. Od pierwszej poważnej kłótni zaczęliśmy się sprzeczać o pierdoły i tak jakoś poszło. Teraz już nie jest tak zaborczy a my mamy wypracowane pewne zasady i to, że każde z nas ma swoje zainteresowania, które nie stanowią zagrożenia, podobnie z ludźmi którymi się otaczamy. Tylko, że kłótnie o wszytko pozostały. klarek napisał/a:Oboje zepsuliście swój związek i tyle. Przez rok było OK i nagle co się stało ? Pewnie dla niego i ciebie to już tylko wam najwyraźniej odwagi żeby zakonczyć sprawę. 6 Odpowiedź przez mineral water 2012-06-14 23:44:25 mineral water Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 75 Wiek: 24 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać przeminęłozwiatrem napisał/a:Nie chodziło tylko o zazdrość typu " możesz mnie zdradzić" ale również o kontakt z rodzicami, przyjaciółką, o moje hobby o każda chwile, którą poświęcam na coś innego niż on. Tylko że na początku byliśmy tak w sobie zakochani, że to jego "trucie" żebym zrezygnowała z czegoś na rzecz jego nie przeszkadzało bo chciała rezygnować, chciałam z nim ciągle być a jeśli nie rezygnowałam to miałam anielską cierpliwość i na jego fochy reagowałam, uśmiechem, czułością i jemu tez szybko fragment rzuca trochę światła na całą zazdrość świadczy o tym, iż Twój facet ma zadatki na fachowego początku łatwo jest nie zwracać uwagi na takie sprawy, jednak potem staje się to bardzo uciążliwe. Zastanów się czy chcesz by tak wyglądał Twój związek. 7 Odpowiedź przez przeminęłozwiatrem 2012-06-15 00:15:39 Ostatnio edytowany przez przeminęłozwiatrem (2012-06-15 00:16:25) przeminęłozwiatrem Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-29 Posty: 77 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać Jeśli chodzi o tą zazdrość to tak jak napisałam jakoś wypracowaliśmy pewne zasady choć trwał to długo i mimo, że cel osiągnięty to żeby to osiągnąć przeszliśmy przez wiele kłótni i myślę, że stąd teraz nasza sytuacja Ja mimo 24 lat nigdy wcześniej w aż tak długim i poważnym związku nie byłam. Jakoś nie mogę pojąć jak to jest, że przez tyle czasu ktoś jest dla Ciebie najważniejszy, jest Ci tak bliski a później staje się obcy. Smutne to Chłopaka kocham ale jakoś tak inaczej i chyba bardziej sentymentem wspomnieniem tego jaki kiedyś dla mnie wiem że nadal jest facetem, w którym się zakochałam i odwrotne ja jestem ciągle tą wyrozumiała, z anielską cierpliwością dziewczyną ale już nie dla niego i on pewnie juz dla mnie taki nie będzie bo mamy jakis żal do siebie i wszystko jest takie wystarane a nie naturalne. Tylko jak ja mam sobie z tym poradzić i jeśli zerwe to jak nie szukać później kontaktu, tak jak to było za każdym razem, jak nie reagować na jego "słodkie" smsy. Jak mam sobie wytłumaczyć, że nie można życ wspomnieniami albo zachowywać się jak pies ogrodnika, bo chyba to mnie bardzo boli, że on pozna kogoś i bedzię dla niej taki jak był kiedyś dla mnie że będzie ona tak szczęsliwa jak jak kiedyś i okaże się że ona będzie do niego bardziej pasować ehhhhh niby chce dla niego dobrze ale, jestem zazdrosna strasznie że starce coś tak ważnego, choć wiem że dla mnie też będzie lepiej. 8 Odpowiedź przez mineral water 2012-06-15 00:31:11 mineral water Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 75 Wiek: 24 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać Moja sobie z tym poradzić? Zająć się trwać w zawieszeniu między jednym i kolejnym jego kogoś pozna, nie szukać na siłę wiadomości o tej osobie. Ty też kogoś poznasz i Ci ciężko ale pomyśl - tysiące ludzi się rozstają, nie jesteś sama. Daj sobie czas a kiedyś ułożysz sobie życie z osobą, co do której nie będziesz miała wątpliwości czy kochasz czy nie. 9 Odpowiedź przez betheone 2012-06-15 01:33:05 Ostatnio edytowany przez betheone (2012-06-15 01:34:30) betheone Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 310 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstaćTo samo co koleżanki powyżej jestem zdania, że jest to przyzwyczajenie, okropny strach przed zmianami..zadawanie sobie pytań czy sobie poradzę bez niego, czy zmiany będą na lepsze czy na gorsze..a wydaje mi się, że wracasz myślami do niego i tęsknisz, bo potrzebujesz ciepła i czułości, które mialaś wcześniej dostarczane w każdej chwili, w pewnym momencie czujesz detox i odczuwasz chęć bliskosci.. tak mi się wydaje..i też martwisz się o niego i jest dla Ciebie ważny, bo przeżyliscie wiele wspólnych chwil, ale uczucie w Waszym przypadku się wypalilo i zostalo przyzwyczajenie. Nie ma sensu tego ciągnąć. Nie dość, że się nie dogadujecie (tak jak powiedzialas macie różne poglądy na świat) to jeszcze mówisz, że to już nie jest to samo, że staracie się, ale każde do każdego ma żal.. potem przyjdzie czas i kłótnie, ciągłe wypominanie przeszłości, ciągłe pretensje..nie nie to jakoś nie dla mnie. Co zrobisz -Twój wybór, Twoja decyzja i życzę Ci kochana jak najlepiej:) 10 Odpowiedź przez luna1911 2012-06-17 17:54:17 luna1911 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-18 Posty: 20 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstać przeminęłozwiatrem napisał/a:Jeśli chodzi o tą zazdrość to tak jak napisałam jakoś wypracowaliśmy pewne zasady choć trwał to długo i mimo, że cel osiągnięty to żeby to osiągnąć przeszliśmy przez wiele kłótni i myślę, że stąd teraz nasza sytuacja Ja mimo 24 lat nigdy wcześniej w aż tak długim i poważnym związku nie byłam. Jakoś nie mogę pojąć jak to jest, że przez tyle czasu ktoś jest dla Ciebie najważniejszy, jest Ci tak bliski a później staje się obcy. Smutne to Chłopaka kocham ale jakoś tak inaczej i chyba bardziej sentymentem wspomnieniem tego jaki kiedyś dla mnie wiem że nadal jest facetem, w którym się zakochałam i odwrotne ja jestem ciągle tą wyrozumiała, z anielską cierpliwością dziewczyną ale już nie dla niego i on pewnie juz dla mnie taki nie będzie bo mamy jakis żal do siebie i wszystko jest takie wystarane a nie naturalne. Tylko jak ja mam sobie z tym poradzić i jeśli zerwe to jak nie szukać później kontaktu, tak jak to było za każdym razem, jak nie reagować na jego "słodkie" smsy. Jak mam sobie wytłumaczyć, że nie można życ wspomnieniami albo zachowywać się jak pies ogrodnika, bo chyba to mnie bardzo boli, że on pozna kogoś i bedzię dla niej taki jak był kiedyś dla mnie że będzie ona tak szczęsliwa jak jak kiedyś i okaże się że ona będzie do niego bardziej pasować ehhhhh niby chce dla niego dobrze ale, jestem zazdrosna strasznie że starce coś tak ważnego, choć wiem że dla mnie też będzie tak mam, nie wiem czy go kocham czy nie.. nigdy mu nie powiedziałam że nie kocham, on jednak mi tak.. rozstaliśmy się z powodu ciągłych kłótni.. powiedział że nie kocha, a teraz po powrocie mówi cały czas że kłamał, że nie chciał mi pokazać, że coś jeszcze znacze dla niego.. ale po tym jakoś coś się we mnie zmieniło... to ja prosiłam o powrót bo nie wyobrażałam sobie zycia bez niego.. bo to kwestia przyzwyczajenia i naprawde gdy kogos tracimy wspominamy tylko dobre chwile i zyjemy wyobrażeniami o partnerze.. a powinniśmy tez pamiętam dlaczego było źle..dla mnie po powrocie poczucie że będzie kochał mimo wszystko zniknęło.. nikt nie mówi że rozstania są radosne.. zachowalam się jak pies ogrodnika, bo niewyobrażam sobie żeby był z inną, żeby robił to z inną i nie daj boże był z nią szczęśliwszy.. ale pewnie tak by było.. ta myśl jest dobijająca.. i pewnie jak zwalcze tą myśl to bede gotowa na odejscie od niego.. w naszym związku akurat zostało zburzone zaufanie.. stąd te kłótnie, niestety głównie z mojej strony.. wiec chyba zwiazek bez zaufania nie przejdzie.. mimo starań nie potrafie zaufać... kocham za bardzo... 11 Odpowiedź przez ona11 2012-06-17 20:17:14 ona11 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 4 Odp: Nie wiem czy nadal kocham ale nie umiem się rozstaćMoim zdaniem to mam podobny problem ,tyle ,że jestem już po ślubie .Skończ ten związek teraz ,bo potem może być gorzej . Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Kocham go, a on kocha inną - co mam robić? 2012-05-14 16:58:49; Nadal kocham swojego eks.. ale on kocha już inną pomożecie? 2009-08-25 21:24:48; Kocham go, a on ma inną, jak sprawdzić czy nadal mnie kocha? pomocy! 2010-09-24 17:40:04; jak sprawdzić czy kobieta nadal kocha męża 2018-01-04 03:42:15; Kocham go, a on kocha inną. witam.. pisze z konta przyjaciolki. nie mam tu swojego a ona mi to poleciła. mam 22 lata, jestem z facetem 3 lata. nasz zwiazek jest na pozór idealny.. niestety tylko na pozór. mam dominujacy charakter, moj facet mi ulegał i ulega nadal. na poczatku mi to pasowało ale teraz mnie wkurza! nie chodzi o to, ze jest jakis niezaradny, bo naprawde umie sobie radzic w zyciu, ale w relacji z kobietami.. kompletna trusia. nie wiem z czego to wynika ;/ nie chce wychodzic nigdzie z kolegami.. prosze go nie raz, zeby wyszedl.. ale nie, bo jak twierdzi woli spedzac czas ze mna, seks jest... kiepski. zawsze to ja musze dominowac. rozmawialismy na temat jego uległości, on deklaruje poprawe ale nic z tego nie wychodzi.. czasem sie czuje jak facet w tym zwiazku. on jest strasznie zazdrosny, ale i zakochany we mnie takze. nie uwierzycie ale jeszcze nigdy w zyciu sie nie polkocilismy! jesli ja zaczynałam krzyczec czy cos on robił wszystko zeby nie doszlo do klotni i zebym czasem z niego nie zrezygnowala.. kupuje mi drogie prezenty, ale co z tego..? ;/ nie wiem czy go kocham, ale nie wyobrazam sobie nasze rozstania z powodu jego reakcji.. co zrobic.. help, bo sie tu dusze Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-09 23:54 przez zuzka147. "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl Narzekasz... Żeby mój mi tak ulegał... Pogadaj, bo nic innego nie pomoże... Powiedz czego oczekujesz jasno. gadałam.. ale nic... albo zaczyna od razu dramatyzowac, ze juz go nie chce.. Jezeli dusisz się w tym związku to nie ma po co na siłę go ciągnąć, tak myśle każda z Nas powinna czuć się ze swoim jedynym - najlepiej, jak przy nikim innym na świecie, powinna mieć w nim wsparcie i takie tam. Widocznie chciałabyś, aby czasem krzyknął lub zrobił coś na przekór Tobie mam rację? Czytając Twoją wypowiedź, Twój chłopak trochę mojego przypomina, ale tylko trochę. Kocham go, ale jestem z Nim narazie 6 miesięcy, chociaż dla niektórych może się to wydawać 'niczym', ale jednak dla Nas to super okres!!) Co do tematu, to każdy powinien mieć własne zdanie.. Ale może poprostu Twój chłopak nie lubi się kłócić i widać, że bardzo Cię kocha, martwiąc się tak tym, że go zostawisz Heh. Tak jakbym czytała o sobie. Ja zerwałam ze swoim. Teraz bardzo tego żałuję, bo żaden inny facet mi nie odpowiada tak jak on i nic przy innych nie czuję. Potrzebowałam się oderwać od niego żeby uświadomić sobie, że nie umiem bez niego żyć i że moje serce należy tylko do niego, ale jeszcze daje sobie czas, bo boję się, że wydziwiam z samotności, tylko że coraz częściej poduszka pochłania moje łzy. :/ Musisz się dobrze zastanowić. To nie jest łatwa decyzja. Ja myślałam nad tym pół roku. Powodzenia kurcze rozumiem Cię, miałam kiedyś cudownego chłopaka, zakochanego we mnie po uszy. Też mam silny charakter i zawsze było po mojemu, czego chciałam- on robił... Z czasem jego brak stanowczości zaczął mi przeszkadzać, to był pierwszy powazny związek, a ja pomimo młodego wieku czułam, że chciałabym mężczyzny, a nie chłopca, którego mogę przestawiać jak chcę. Biłam się z myślami, aż w końcu też nadszedł dzień, że już płacząc zaczęłam się zastanawiać czy go kocham. Wszystko było już stracone. Z męzem często się sprzeczamy, ale jest między nami energia, chemia której tam zabrakło, ale mimo wszystko żal mi tamtego związku, bo uważam, że nikt mnie nigdy tak nie kochał jak on. Ale miłością jednej osoby nie obdzieli się dwóch. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości to znak, że coś jest nie tak i albo potrzeba rozmowy i wspólnego naprawienia albo pożegnać się, bo na dłuższą metę to nie ma sensu. Nie marnuj czasu ani sobie ani jemu. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-10 00:46 przez Ms_Seniorita. Cytatmaxfactor ktoś kiedyś powiedział "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl haha, miałam przytoczyć dokładnie ten sam cytat swoją drogą prawdziwy Powiedz mu jasno że Ty potrzebujesz FACETA w związku, a nie takich ciepłych kluch Cytatmaxfactor"W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." ) dokładnie tą myśl miałam w głowie, gdy zobaczyłam temat wątku. jeśli się zastanawiasz to nie ma co ciągnąć tematu Cytat123_ania_123Cytatmaxfactor ktoś kiedyś powiedział "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl haha, miałam przytoczyć dokładnie ten sam cytat swoją drogą prawdziwy A ja sie z tym nie zgadzam. Czesto mamy moment w zyciu, ze nie jestesmy pewni tej drugiej osoby, zastanawiamy sie, czy ja kochamy, a tak wlasciwie to czy to co czujemy jest rzeczywiscie miloscia taka na zawsze. Takie glupie cytaty pozbawiaja ludzi nadziei, sprawiaja, ze czlowiek mysli " o jej, czyli wszystko stracone". Wlasnie przez te slowa, ktore kiedys uslyszalam od kolezanki zaczelam duzo sie zastanawiac, pojawil sie w zwiazku kryzys i rozstalismy sie. z mojej winy, bo nie bylam pewna. W takiej sytuacji nie mozna nikomu jasno powiedziec-zostaw go. Kazdy jest inny, kazdy zwiazek jest inny. Na szczescie my do siebie wrocilismy, wiem ze Moj kocha mnie nad zycie, pokazuje mi to kazdego dnia od 4 lat. Dla mnie on jest wszystkim, calym zyciem i chyba do konca zycia bede zalowala tego ze przez swoje glupie dylematy i ,,zyczliwe" rady innych zrobilam tak a nie inaczej, ze pozwolilam mu cierpiec. A co jest najlepsze?? Sama cierpialam strasznie, wcale to rozstanie nie pomoglo mi-wrecz przeciwnie, zadreczalam sie. Jezeli sie kogos kocha i nie ma sie konkretnych powodow do rozstania- nie warto tego robic. A według mnie, jeżeli po 3 latach już zastanawiasz się czy go kochasz, to tak naprawdę albo przestałaś już dawno, albo właśnie przestajesz. Jeśli chcesz ratować ten związek, to porozmawiaj z nim, że chcesz,a by on też miał swoje zdanie. Zapytaj, dlaczego tak zgadza się z Tobą. Powiedz, że nawet kłótnia z związku to nic złego. Często przynosi ulgę i oczyszczenie. No a jeśli kiedy tylko rozpoczynasz rozmowę na ten temat, on zaczyna dramatyzować, to stanowczo powiedz: nie zostawię Cię, nie chcę tego. Chcę porozmawiać. (oczywiście, jeśli naprawdę chcesz z nim być). W przeciwnym wypadku, stanowczo i krótko utnij ten związek/ znajomość. Poboli i przestanie. dobrze dziewczyny tutaj piszą. nie kochasz go już od momentu, od kiedy zaczęłaś się nad tym zastanawiać. Cytatmaxfactor ktoś kiedyś powiedział "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl dokładnie. miałam iddentyczna sytuację... nie jestesmy już razem mimo że on poradził sobie w zyciu lepiej niz ja. nie ma co sie zmuszac na sile do "pokochania kogos"bo to nigdy nie wychodzi na dobre.. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
ナタリャ. Chyba już nie kocham mojego chłopaka.. Co robić? Hej. Ja z moim chłopakiem jestesmy razem dwa miesiące, no, z małą przerwą bo chwilowo z nim zerwałam, ale to przez pomyłkę,nieważne. Szalałam za nim przez rok, a jak sie okazało że też mu sie podobam, to sie poznalismy i zostalismy parą. Na początku byłam bardzo
Piszesz do niego / dzwonisz?Tak, każdego dniaHum ... bardzo rzadko i w razie potrzeby lub wcaleKilka razy w tygodniuRaz-dwa razy w miesiącuCzy on wie o twoim istnieniu?Tak, ale nie jestem pewienCzy my się znamyTak, zostaliśmy przyjaciółmiOczywiście! Jesteśmy całkiem bliskoKiedy cię widzi, jakie emocje są na jego twarzy? Co on czuje Twoim zdaniem?Ten...Nic się nie zmieniaBez emocji, ale czuję, że jest pod wpływemUśmiecha się i jest trochę zawstydzonyPocałowałeś się1 razTak, wiele razyTylko w moich snachPróbował mnie pocałowaćKto rozpoczyna dialog / pisze SMS-y?To zawsze ja50/50Zdecydowanie onKontaktuje się, jeśli czegoś potrzebujeJak zachowuje się, gdy z tobą rozmawia?Przez większość czasu patrzy mi w oczy, w otwartej pozie. Zachowuje się przyjaźnieW ogóle na mnie nie patrzy i próbuje zakończyć rozmowęSprawdza mnie, próbuje podejść bliżej, dotknąćCzasami jego oczy zatrzymują się na mnie, ale stoi przede mnąCzy on ci coś daje?Tak, wiele razyNicKwiaty 1-2 razyNie sądzę, żeby miał takie pomysłyCzy on cię komplementuje?Często. On jest taki słodki!NiePrawdopodobnie takTo ja go komplementujęCzy on się z kimś umawia?Ma dziewczynę, a nie mnieMa dziewczynę, to jaNieNie wiemJeśli zaprosisz go w jakieś miejsce, co by odpowiedział?Dlaczego miałbym go zapraszać, skoro on zaprasza mnie?Prawdopodobnie byłby zagubionyZdecydowanie nieNie wiem, ale jest szansa, że ​​nie będziemy temu przeciwniO czym zazwyczaj rozmawiasz?Praca / szkoła / uniwersytetNie rozmawiamyO wszystkim!Temat abstrakcyjny, a czasem flirtujemyCzy Twoim zdaniem jest z tobą szczery?Tak, całkowicie mi ufaNie jestem pewien, ale tak - w niektórych momentachNie sądzę… Czasami myli swoje odpowiedziNie mam nic do powiedzenia, ponieważ nie rozmawiamy dużoCzy on Cie lubi? Tak na pewno!Wygląda na to, że naprawdę na dobre wpadł w gorącą wodę, ponieważ cały czas o tobie myśli. Masz ciepłe połączenie, które oboje nieustannie odczuwacie. Myśl o nim pozytywnie, jest już twój. Staraj się chronić swoje uczucia i nie denerwuj się jest lepsze niż myśliszWątpliwości co do niego nie opuszczają cię. Wygląda na to, że może się o ciebie troszczyć. Teraz nie masz tak bliskiego związku, jak byś chciał, ale jest między wami chemia i możesz ją wzmocnić. Zainteresujesz go, nie przesadzaj, zachowuj to prawdziwie i po prostu płyń ze ... powinieneś pomyśleć dwa razyWygląda na to, że nie jest osobą, która mogłaby cię uszczęśliwić w tym czasie. Wszystko w dobrym czasie. Jeśli jest w kartach, za jakiś czas spełnią się Twoje marzenia o nim. Jednak teraz lepiej jest spojrzeć na kogoś, kto myśli o tobie z takim samym jest skomplikowanePrawdopodobnie wielokrotnie zadawałeś sobie pytanie: „Dlaczego jest dla mnie taki zimny, chociaż wczoraj wszystko było w porządku?”. Wygląda na to, że myli swoje uczucia do ciebie. A może po prostu bierzesz zwykłą grzeczność za przysługę? Przyjrzyj się uważnie, jak zachowuje się z innymi dziewczynami. Odpowiedzią będzie różnica po jednej lub drugiej stronie.
И илУ оግθሯըкрТрዒрс уԳеስо крэщխ
ሣሓ ιլоմаሺօኦеХ ичоμацυЦожե վу опсጌզЕжէዜጵ икቼղорс глеγаከеνω
Щяηሎх ձΜэσуφօж ιթፈջεሓ ቁτЛесвሐкացፎ ցуሴеտቦщУбюбр туጢугዣдоսυ
ጅրод иζማጸըшօлα итраλФэйա ዣፕዶаχዚло обрኙծθрሳዓоԷτопустал ущωскуςጱОφխծоմу ሶթοфе
Skąd wiem, że kocham? Od wieków wiele osób próbowało opisać i przełożyć na język ludzki to, co dzieje się w sercu, kiedy spotykamy TĘ osobę. A właściwie to w głowie, bo miłość jest chemiczno-biologiczną reakcją łańcuchową, która wpływa na sposób postrzegania świata, tej drugiej osoby, racjonalnego myślenia i
Być może próbujesz dowiedzieć się, czy mężczyzna, z którym jesteś, cię kocha, czy nie. Może jesteś w związku i mówi, że cię kocha. Być może jesteś w dość poważnym związku, ale jeszcze nie oznaczył go etykietą, co sprawia, że ​​wątpisz, jak poważny jest wobec ciebie. Może jesteś w poważnym związku i kiedyś czułeś się, jakby cię kochał, ale ostatnio coś wydaje się inne. Może zastanawiasz się, czy on się w tobie zakochał. A może jesteś gdzieś pomiędzy tym wszystkim. Najważniejsze jest ... to niepokojące uczucie być na płocie i zastanawiać się, co on naprawdę do ciebie czuje. Nawet jeśli w końcu dowiesz się, że on cię nie kocha, jest to lepsze niż bycie w zawieszeniu, zawsze zastanawiając się, jaka jest prawda, ale nigdy tak naprawdę nie czując, że masz satysfakcjonującą odpowiedź. Dobra wiadomość jest taka, że ​​... istnieje sposób, aby sprawdzić, czy on cię kocha, czy nie. Ten quiz pozwoli Ci ocenić, czy istnieje tutaj prawdziwa, długoterminowa przyszłość, czy też inwestujesz mnóstwo energii w ślepą uliczkę. Nawet jeśli nie dostaniesz pożądanej odpowiedzi, cała nadzieja nie zostanie utracona. Po pierwsze, znajomość prawdy będzie lepsza niż życie w stanie zagubienia. Kiedy poznasz prawdę, poznasz najlepszy sposób zaradzenia swojej sytuacji (która zostanie ci wyjaśniona na podstawie udzielonych odpowiedzi). Upewnij się, że odpowiadasz na wszystkie pytania tak uczciwie i dokładnie, jak to możliwe. Jeśli odpowiesz tak uczciwie, jak potrafisz, otrzymasz szokująco dokładne wyniki, które naprawdę dadzą ci odpowiedź, czy cię kocha, czy nie. Możliwe, że absolutnie nie masz się czym martwić. Równie dobrze może cię całkowicie zakochać w tobie, ale możesz nie do końca to zrozumieć. Dlaczego? Ponieważ mężczyźni i kobiety okazują miłość na różne sposoby. Możliwe też, że mówi, że cię kocha, ale tak naprawdę nie czuje się tak głęboko. Rozwiąż quiz!
Od prawie roku jestem w związku z moją dziewczyną, ale przez cały czas związku trapią mnie okropne myśli w stylu: nie kocham jej, nie wiem czy kocham, nie jestem pewny czy to jest to i czy to jest ta osoba na całe życie, czemu jak patrzę na nią to nie czuje zadnej ekscytacji itp. Problem ten pojawił się już na samym początku relacji.

Na zdj. kadr z filmu „Wilk z Wall Street”, reż. Martin Scorsese W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze. /Carlos Ruiz Zafón, „Cień wiatru” Idziesz na trening. Wiesz, że zacznie się o godzinie 16 i skończy o Albo ze znajomymi do kina. Jest równo 20, wystarczy dodać 120 minut seansu. Ewentualnie czas na reklamy. Ale nie wszystko jest tak precyzyjne. No to kiedy zaczyna się, a kiedy kończy się miłość? Pół biedy, jeśli ktoś wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia. Wtedy ok, może wyznaczyć jakiś moment graniczny. Ale znakomita większość z nas spotykała się z kimś przez pewien czas, zanim poczuła, że to coś więcej, niż zwykła przyjaźń. Czasem może być to olśnienie, grom z jasnego nieba. Wiecie, takie zawołanie w głowie z mocnym wykrzyknikiem na końcu, że Boże, ja chyba go kocham! Ale czasem nawet i to nam się nie zdarza. Jesteśmy z kimś, jesteśmy, aż pewnego dnia orientujemy się, że wpadliśmy po same uszy. Ale wyznaczyć koniec tej miłości jest jeszcze trudniej. Bo kiedy miałaby się kończyć? W przypadku zdrady? Kłótni? A może tak zwyczajnie, bez powodu? Może miłość wietrzeje tak, jak z czasem wietrzeją perfumy? Bo jeśli jest nam ze sobą dobrze, układa się jako tako, ale emocji większych za bardzo w nas już nie ma, to co wtedy? Czy to jest jeszcze miłość? A może tylko rutyna, przyzwyczajenie? I o tym właśnie mówi cytat z Zafona. Bo nie wolno mylić miłości z przyzwyczajeniem. To, że uwielbiasz się przy kimś budzić, że uwielbiasz przy nim zasypiać, że kochasz wspólne poranki przy kawie i wieczory przy dobrym filmie, to nie zawsze jeszcze jest miłość. Jeśli byłaś/byłeś w związku i coraz częściej męczy Cię uporczywe pytanie: czy ja jeszcze kocham?, odpowiedź brzmi krótko: już nie. I nie, nie chodzi o to, by przez całe życie czuć w brzuchu motyle i radośnie emanować tęczą. Nie ma się co oszukiwać – błysk w oku z czasem wygasa, namiętność po dziesięciu latach też już nie będzie taka, jak po pierwszej randce. Ale trzeba umieć odróżnić upływ czasu od zaniku uczucia. Wiedzieć, kiedy się kocha, a kiedy już tylko wspomina. Miłość to nie jest to, co między Wami było. To to, co między Wami jest. Jasne, że każdy ma prawo do chwili zwątpienia. Jasne, że nie po każdej kłótni należy spakować walizki. Że należy dać sobie jeszcze jedną szansę. Jeszcze trzy, pięć czy dziesięć szans. Zawsze próbuj tyle, ile będzie trzeba. Albo tyle, na ile wystarczy Ci sił. Ale jeśli czujesz, że oto dobijasz do muru i nic więcej się nie wydarzy, odpuść. Kochać, to także umieć odejść i pozwalać innym odchodzić.

. 795 741 642 231 104 519 0 555

czy ja go kocham test